Jak wspomnieliśmy, 2% konsumentów nie myje polskich owoców. W przypadku importowanych, o myciu nie myśli aż 17%. Fakt, iż nie jemy skórek pomarańczy czy grejpfrutów nie oznacza, że nie trzeba ich czyścić. Zabrudzenia pojawiające się w trakcie transportu czy przechowywania w magazynach mogą łatwo przedostać się na dłonie w trakcie obierania. A stąd, jak podkreślają fachowcy, drobnoustroje chorobotwórcze mają już prostą drogę do naszych ust.
Co ciekawe, 84% ankietowanych słyszało o przynajmniej jednym alternatywnym dla mycia w samej wodzie sposobie na czyszczenie warzyw i owoców. Najpopularniejsze jest parzenie wrzątkiem (72%). Znaczna część badanych słyszała o płukaniu w wodzie z solą kuchenną (38%) lub w wodzie z sokiem z cytryny albo kwaskiem cytrynowym (37%), a także z octem (35%) lub z sodą oczyszczoną (31%). Weźmy pod uwagę, że mycie owoców i warzyw z wykorzystaniem takich substancji nie jest obojętne dla walorów smakowych i odżywczych.
- Staranne mycie owoców i warzyw w bieżącej wodzie bezpośrednio przed spożyciem, a tam gdzie to konieczne również ich obieranie, jest konieczne aby można było w pełni korzystać z cennych dla organizmu składników, jednocześnie minimalizując możliwość powstawania zatruć pokarmowych - podkreśla dr Jacek Postupolski z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-PZH.
Źródło: informacja prasowa