Jeśli potrafisz grać na dudach, toś jest góral z górnej półki. A jak potrafisz zbudować dudy, to możesz się poczuć jak ostatni Mohikanin

Marcin Banasik

3 kwietnia 2022, 16:29

Zobacz galerię (6 zdjęć)

Piotr Majerczyk szczerze przyznaje, że dźwięk dud nie każdego może zachwycać. - To nie jest muzyka, dzięki której można rozkochać w sobie kobietę. Dudy to surowa muzyka gór. Ja, jak gram na tym instrumencie i patrzę na góry, to czuję się jak ostatni Mohikanin. Z góralami tak już jest, że mogą zaszpanować dobrym koniem, albo dobrym instrumentem. Jeśli na Podhalu ktoś ma dudy i potrafi na nich grać to wiadomo, że jest góral z górnej półki - tłumaczy Majerczyk.

- Byłem nadpobudliwym dzieckiem, więc mama zapisała mnie do zespołu ludowego, gdzie miałem się wyżyć w tańcu po góralsku. Nie powiem, nauka szła mi dobrze, ale po dwóch latach uczenia się kroków coraz chętniej zerkałem na kapelę i instrumenty. W końcu powiedziałem mamie, że chciałbym się uczyć grać na skrzypcach. Wtedy nie było tak, że jak dziecko chciało się uczyć grać na instrumencie, to rodzice kupowali za kilka złotych chińską podróbkę. Ja na swoje pierwsze "gęśle" czekałem pół roku - wspomina początki przygody z muzyką pochodzący z Poronina Piotr Majerczyk.

Talent u początkującego skrzypka zauważył Władysław Trebunia-Tutka, który wziął młodego artystę pod swoje skrzydła. Później Piotr wstąpił do kolejnego zespołu, gdzie poznał budowniczego dud Tomasza Skupnia.

- Podczas jednego z koncertów zobaczyłem, że muzyk gra na czymś bardzo dziwnym. Okazało się, że to worek z kozy, w który się dmucha i to wydaje ciekawe dźwięki. Od razu mnie to zainteresowało. Oczywiście musiałem zwrócić się ponownie do mamy z prośbą o to, że chciałbym na tym grać. Mama miała dylemat, bo właśnie chciała kupić pralkę. Na moje szczęście wybrała dudy, a pralkę sprawiła sobie, jak poszedłem do wojska - mówi Majerczyk.

Najtrudniejszym etapem w wyrobie instrumentu jest jego strojenie. Dudziarz przyznaje, że czasem przychodzą trudne momenty, wówczas odkład robotę na kilka dni.

- Do tworzenia instrumentów podchodzę z wielką pokorą. Uważam, że człowiek uczy się całe życie i zawsze odkrywa coś nowego. Każdy instrument jest inny. Uważam, że budowniczym instrumentów staje się ten, który wykonał ich ponad 10 sztuk, grających i strojących - dodaje artysta.

Góral jest multiinstrumentalistą. Gra na czym się da, ale głównie na skrzypcach, złóbcokach, dudach podhalańskich, piszczałkach, trombicie, trochę na heligonce.

Pochodzący z Poronina, jeden z najlepszych podhalańskich muzykantów góralskich Piotr Majerczyk jest też aktorem. Muzyk jakiś czas temu zadebiutował w jednym z najpopularniejszych polskich seriali "M jak Miłość". Wcielił się tam w rolę stryja z Bukowiny jednej z głównych bohaterek.