https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest kasa na remont Średniej Krokwi. Prace szybko jednak nie ruszą.

Tomasz Mateusiak
Nie ma szans, by zapowiadany od lat remont kompleksu średnich skoczni w Zakopanem zaczął się w najbliższym czasie. Tym razem nie chodzi jednak o brak pieniędzy. Te Ministerstwo Sportu znalazło. Kasy nie można jednak wydać, bo pojawiły się problemy własnościowe z działkami na skoczni. Kompleks średnich skoczni od dawna czeka na remont.

- Młodzi skoczkowie spod Giewontu muszą jeździć na treningu do Szczyrku, a powinni spokojnie trenować w Zakopanem - mówi Jacek Bartlewicz, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem.

Teraz pieniądze na remont czekają w Ministerstwie Sportu, a na dodatek COS-owi udało się porozumieć z Tatrzańskim Parkiem Narodowym. Dziś Bartlewicz ma zgodę na wejście w teren parku (gdzie przedłużony będzie rozbieg), a także kasę na budowę, która czeka na specjalnym koncie.

- Co z tego. Nie możemy rozpocząć budowy czy robić projektów, dopóki nie zostaną załatwione formalności związane z własnością działek w okolicy i nie będzie wydana decyzja środowiskowa - mówi Jacek Bartlewicz.

Okazuje się, że w miejscu gdzie ma być budowana skocznia, leżą także dwie działki należące do prywatnych osób. Właścicieli jednak nie można odnaleźć, bo w księdze wieczystej nie ma ich adresów. Zdaniem COS, za kadencji poprzedniego burmistrza Janusza Majchra miasto dopiero w końcówce kadencji starało się wyprostować tę sprawę.

- Teraz sprawy ruszyły - ciągnie dyrektor COS. Do działek ma zostać ustanowiony kurator sądowy, który zadysponuje nimi w zastępstwie właścicieli. To oznacza zwłokę w terminie remontu. Co więcej, dopiero gdy miasto upora się z tym problemem, wystąpi do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z wnioskiem o wydanie opinii na temat tego, jakie skutki może remont wywołać w środowisku naturalnym. RDOŚ takie pismo stworzy za rok. Najwcześniej w połowie 2016 roku uda się ruszyć z pracami.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dupcuś
A co COS zasiedzieć się na tych działkach nie może ? przecież są w jego władaniu grubo ponad 30 lat ! władaniu
o
obserwator
Sprawa uregulowania własności działek na których są zlokalizowane obiekty COS-u to nie jest problem miasta tylko Centralnego Ośrodka Sportu... i tyle w tym temacie
y
yeti
Duża Krokiew w tym roku kończy termin dopuszczenia do zawodów. Czy to koniec tego pięknego sportu z wieloletnimi tradycjami, sukcesmi sportowymi, promocyjnymi, turystycznymi, najlepszymi na świecie kibicami i zawodnikami biorącymi w tych zawodach sportowych udział pod Giewontem ?
y
yale
To popisy akrobatyczne, czyli ekwilibrystyka cyrkowa. Cyrki sa prywatne to i skocznie powinny być prywatne. Sport to jest taka zabawa, w którą sie może bawic każdy !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska