Kliknij w "zobacz galerię" i sprawdź, jak to kiedyś wyglądało:
Jezioro Mucharskie powstało na terenach gmin Mucharz, Stryszów (obie w pow. wadowickim) i Zembrzyce (pow. suski). Była tu kiedyś wieś Skawce, ze szkołą, linią kolejową, sadami. Ludzi stopniowo wysiedlano do nowych szeregowców w pobliskim Mucharzu.
We wrześniu 2016 ostatnia rodzina (sześcioosobowa) mieszkająca w Skawcach na dnie przyszłego zbiornika podpisała ze Starostwem Powiatowym w Wadowicach porozumienie dotyczące dobrowolnego opuszczenia ich domu. Został on w całości przejęty przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie, a rodzina przeprowadziła się do mieszkania komunalnego, które zapewniła jej gmina Mucharz.

Wtedy to ostatecznie zakończyła się historia wsi Skawce.
25 października 2016 r. zamknięto drogę łączącą Mucharz z Zagórzem, jeden z ostatnich elementów pozostałych na dnie przyszłego zbiornika. Rozpoczęto fizyczną likwidację trasy, łącznie z dawnym mostem kolejowym nad Skawą. Zakończenie tych prac z kolei umożliwiło zalewanie zbiornika, który otrzymał nazwę Jezioro Mucharskie.
W ub. roku jednak trzeba było nowe jezioro niemal całkowicie opróżnić z powodu robót na osuwiskach w Świnnej Porębie i Ostałowej. Inwestycja pochłonęła 24 miliony złotych.
Efektem zakończenia prac na osuwiskach jest bezpieczeństwo kilkudziesięciu domostw, a to priorytet dla Wód Polskich. Dodatkowo, stabilizacja osuwisk wpłynie na zachowanie pojemności retencyjnej zbiornika, chroniącego okoliczne miejscowości i Kraków przed powodzią
- powiedziała kilka dni temu Małgorzata Sikora, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej - Wód Polskich w Krakowie.

- Potrzebę wykonania zabezpieczeń potwierdzają również badania informujące, iż na tych obszarach, w stokach wzgórz w Karpatach Fliszowych częste jest zjawisko występowania ruchów masowych, które potęgowane są przez intensywne opady powodujące wezbrania wód gruntowych i wód powierzchniowych w rzekach i potokach. Przykładem jest rok 2010, gdy zarejestrowano nasilenie się ruchów mas gruntowych na stokach w czasie majowych, ulewnych opadów deszczu - dodała.

Teraz proces zapełniania trwa, ale najpierw trzeba będzie oczyścić jezioro z pozostałości po Skawcach. Wciąż nie udało się bowiem jeszcze usunąć wszystkich drzew i krzewów z dna zbiornika. Te prace będą prowadzone w najbliższych tygodniach. Specjaliści z Wód Polskich przekonują, że nie będą one kolidować z napełnianiem jeziora w najbliższych miesiącach.
Od końca 2019 r. pracownicy oczyścili około 51,5 ha powierzchni w obrębie czaszy zbiornika. Obecnie trwają prace w zatoce w Dąbrówce i ogłoszono przetarg na wycinkę zakrzaczeń na powierzchni 70 hektarów m.in. w cofkowej części zbiornika pomiędzy Skawcami a Zembrzycami. Przewidziany termin rozpoczęcia prac to połowa kwietnia, a zakończenie to koniec czerwca
-informują Wody Polskie, zarządca zbiornika.
