Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Julka jest dla nich całym światem. Razem z nią chcą pokonać choroby

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Dziewczynka z Komorowa ma 8 lat, ale wciąż nie mówi, nie chodzi, jest również niewidoma. Jej leczenie i rehabilitacja pochłaniają dochód rodziny. Pomóżmy im walczyć o zdrowie córki!

Ufają, że kiedyś okrutny los się od nich odwróci. Jak cudownie byłoby, gdyby pewnego dnia usta Julki wyszeptały „mama”. Gdyby postawiła pierwszy kroczek i mogła spojrzeć prosto w oczy kochających rodziców oraz braciszka. Cuda się przecież zdarzają. Wywalczone i wymodlone.

Życie rodziny Głowacz z Komorowa jest nieustanną walką z chorobami ukochanej córeczki. - Robimy co możemy, aby stan zdrowia Juleczki nie pogarszał się i nasze dziecko mogło w miarę możliwości normalnie funkcjonować - opowiada mama, pani Beata.

Córka cierpi na dziecięce porażenie mózgowe, niedowład spastyczny czterokończynowy oraz padaczkę lokooporną. Powstrzymywanie postępu chorób jest dla rodziny pasmem wielu wyrzeczeń.

Państwo Głowaczowie mieli zostać rodzicami bliźniaków. Ciąża przebiegała prawidłowo. Nagle, na pięć dni przed terminem porodu, kobieta trafiła do szpitala z olbrzymim bólem brzucha. Choć lekarze zapewniali, że wszystko jest w porządku, gdy przyszedł czas rozwiązania, jedno z dzieci urodziło się martwe. Julka była w ciężkim stanie, w skali Apgar otrzymała ledwie 3 punkty.

- Nie wierzyliśmy, że to dzieje się naprawdę - wspomina pan Paweł.

Dwa tygodnie później specjaliści zawyrokowali, że dziewczynka ma głęboki stopień porażenia mózgowego. Nie jest w stanie chodzić, ani mówić. Jakby tego było mało, praktycznie nie widzi. Od początku reaguje jedynie na ostre światło. Rodzice zabierali ją do fachowców z Krakowa i Katowic. Sądzili, że uda się to wyleczyć. Zamiast tego, usłyszeli straszną prawdę - żadna operacja w grę nie wchodzi, ponieważ problemem wcale nie jest wada oczu, tylko uszkodzenie części mózgu odpowiedzialnej za wzrok.

Trzy razy w tygodniu dziewczynka jeździ na rehabilitację do Tarnowa, dwa razy odbywa ją w domu. - Dużo ćwiczymy same, nawet w nocy staram się zginać jej rączki i nóżki. Julka tego wymaga, żeby nie miała przykurczy, a jej ciało mogło się zginać - wyjaśnia pani Beata, która przy dziewczynce pełni praktycznie całodobowy dyżur. Pracy jest dużo, bowiem Julki nie można zostawić na moment samej.

- Ma problemy z przełykaniem śliny, trzeba pilnować, żeby się nie zadławiła - opowiadają rodzice.

Rehabilitację pochłania miesięcznie ponad tysiąc złotych z rodzinnego budżetu. Do tego dochodzą specyfiki, które pomagają zwalczać padaczkę.

Julka, mimo mnóstwa dolegliwości, sprawia wrażenie pogodnej dziewczynki. Uwielbia spędzać czas w towarzystwie starszego brata Michała. W tym roku wspólnie przystępowali do pierwszej komunii świętej. Ma znakomity słuch i uwielbia piosenki dla dzieci. Od września czeka ją nowe wyzwanie - rozpoczyna w domu nauczanie indywidualne.

Marzeniem rodziców jest teraz zakup pionizatora dla Julki, której doskwiera również skolioza. - Boimy się, że bez tego urządzenia postępowało będzie skrzywienie kręgosłupa i doprowadzi do innych dolegliwości, choćby problemów z oddychaniem - wyjaśniają.

Na taki sprzęt, mimo refundacji z NFZ, trzeba wydać i tak aż 8 tys. zł. Dużo jak na rodzinę, której jedynym żywicielem jest z konieczności tylko pan Paweł. Z inicjatywą pomocy wyszedł powiat tarnowski. W niedzielę, podczas powiatowych dożynek, każdy uczestnik zabawy będzie miał okazję wesprzeć finansowo Julkę i jej dzielnych rodziców.

Jak pomóc Julce?

Dziewczynka jest podopieczną Fundacji Dzieciom - Zdążyć z Pomocą. W leczeniu i rehabilitacji Julki można pomóc, wpłacając pieniądze na konto organizacji.
Numer konta: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615.W tytule wpłaty należy wpisać: 16994 Julia Głowacz darowizna na leczenie i ochrona zdrowia.

Wsparcie okazać można też podczas niedzielnych dożynek powiatu tarnowskiego w Szerzynach. Dobrowolne datki będzie można wrzucać do specjalnych puszek, z którymi podczas imprezy będzie kwestowało kilku wolontariuszy.

Na społecznościowym portalu facebook został założony profil, za pośrednictwem którego również można pomagać Julce.

Profil pod nazwą „Sami nie damy rady, ale razem możemy więcej” daje możliwość włączenia się do licytacji różnych przedmiotów, usług i wydarzeń, z których dochód przeznaczany jest na leczenie oraz rehabilitację dziewczynki z Komorowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska