Śląsk - Cracovia
Cracovia jest na 12., ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli i ma 3-punktową przewagę nad wrocławianami. Przynajmniej remis pozwoli jej realnie myśleć o utrzymaniu. Ostatni mecz ma z Arką Gdynia u siebie. Zwycięstwo podopiecznych trenera Wojciecha Ankowskiego we Wrocławiu załatwia sprawę utrzymania, bez oglądania się na rozstrzygnięcia w ostatniej kolejce. W przypadku zwycięstwa Śląsk „przeskakuje” Cracovię, zrównując się z nią punktami, ale ma lepsze ogólne bramki. W ostatniej kolejce gra w Warszawie z Polonią.
- Zdajemy sobie sprawę, że dla nas to jest najważniejszy mecz sezonu, o być, albo nie być – mówi kapitan zespołu Oliwier Hyla. - Będziemy chcieli zgarnąć trzy punkty, zrealizować cel, który postawiliśmy sobie na początku rundy, czyli zapewnić sobie utrzymanie.
Świetna wiosna "Pasów"
Runda wiosenna jest znakomita w wykonaniu „Pasów” – na półmetku mieli w dorobku 13 punktów, teraz zdobyli już 23.
- Kluczowe były zmiany w połowie sezonu – mówi Hyla. - Dały nam to, że przed ostatnia kolejką sezonu możemy sobie zapewnić utrzymanie. Współpraca z trenerem Ankowskim wygląda bardzo dobrze.
W czterech z 11 meczów wiosennych krakowianie zapewniali sobie punkty w ostatnich minutach, w doliczonym czasie gry. To pokazuje, jak mocna psychicznie jest ta drużyna.
- Niesamowita wiara i pewność siebie oraz nakreślony cel, do którego się dąży to dla nas motywacja – mówi kapitan zespołu. - Ponadto chcemy zapewnić przyszłość w CLJ kolegom z rocznika 2005.
W tym meczu Cracovia nie będzie mogła skorzystać z Kacpra Śmiglewskiego i Bartłomieja Kolca, którzy muszą pauzować za żółte kartki.
Juniorzy w I zespole
Na ostatni mecz ekstraklasy z Wisłą Płock została powołana czwórka juniorów. Kacper Śmiglewski zagrał po raz czwarty w ekstraklasie, Bartłomiej Kolec, Filip Rózga debiutowali, nie udało się to Hyle.
- Obecność w kadrze meczowej I zespołu to dla nas spełnienie marzeń – mówi Hyla. - Fajnie było zobaczyć to od środka.
Wyżej wymieniona czwórka ma zacząć treningi z I zespołem w okresie przygotowawczym.
- Na dzisiaj żyję meczem środowym – mówi Hyla.
