Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juszczyk: w głowach jest jeden cel

Bartosz Karcz
- Ta drużyna już wiele razy była w ciężkich sytuacjach. Pokażemy, że tytuł należy do nas! - powiedział w rozmowie z " Gazetą Krakowską" bramkarz Wisły Kraków Marcin Juszczyk

Skąd się wzięła tak słaba postawa Wisły w meczu z Koroną?
Bardzo źle rozpoczęliśmy to spotkanie. Korona grała bardzo agresywnie. Nie byliśmy tym zaskoczeni, bo doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że rywal się nie położy, że będzie walczył. Nam tego zabrakło w pierwszej połowie, a po przerwie zabrakło nam czasu, żeby wygrać mecz.

W meczu z Lechem potrafiliście jednak grać agresywnie. Dlaczego zatem tego elementu zabrakło w spotkaniu z Koroną?
Ciężko powiedzieć, dlaczego tak się stało. Nie wierzę, że ktokolwiek z nas zlekceważył ten mecz czy przeciwnika. Myślę, że każdy z nas dał z siebie "maksa". Akurat takiego "maksa", na jakiego nas było stać w tym dniu.

Problem polegał na tym, że staraliśmy się atakować, lecz akcja za akcją nam nie wychodziły. To rodziło nerwowość, która urosła jeszcze po tym, jak straciliśmy bramkę. Tak wyglądała pierwsza połowa. A drugą wszyscy widzieliśmy. Korona została praktycznie zamknięta na swoim przedpolu i wychodziła tylko z kontrami. Mieliśmy dużo sytuacji. Niestety, żadnej z nich nie udało nam się wykorzystać.

Zdajecie sobie sprawę z tego, że tą porażką mocno ograniczyliście swoje szansę na zdobycie mistrzostwa Polski? Musicie wygrać wszystkie mecze.
Ta drużyna już wiele razy była w ciężkich sytuacjach. Wiele razy pokazywała, że potrafi się podnosić. W naszych głowach jest jeden cel - mistrzostwo Polski. Pokażemy, że tytuł należy do nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska