https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kaloryfery robią się zimne przez awarię w Synthosie

Monika Pawłowska
Kocioł parowy w elektrociepłowni Synthos Dwory to gigantyczna konstrukcja. By przystąpić do naprawy, najpierw trzeba było schłodzić urządzenie, a przez to spadła temperatura w kaloryferach
Kocioł parowy w elektrociepłowni Synthos Dwory to gigantyczna konstrukcja. By przystąpić do naprawy, najpierw trzeba było schłodzić urządzenie, a przez to spadła temperatura w kaloryferach Fot. Archiwum Synthos
W poniedziałek zepsuł się kocioł wytwarzający ciepło mieszkańcom Oświęcimia - Siedzę w domu w ciepłych kapciach pod kocem, bo mi po prostu zimno - mówi Monika Janik z Oświęcimia. W mieszkaniach i domach, do których ciepłą wodę do kaloryferów dystrybuuje Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Oświęcimiu, wychładzać się zaczęło w poniedziałek po południu.

Dyrekcja PEC bezradnie rozkłada ręce. Kaloryfery stygną z powodu awarii kotła parowego w zakładzie energetycznym Synthos Dwory, od których pobiera ciepło. Kocioł jest nieszczelny i by go naprawić, trzeba było go schłodzić.

- Nasze procedury przewidują, że w przypadku wystąpienia awarii w pierwszej kolejności ograniczamy dostawy na potrzeby naszej fabryki, aby jak najwięcej dostarczyć ciepła miastu - wyjaśnia Agata Kościelnik z Synthosu. - Ciągłość dostaw ciepła jest zachowana, ale temperatura zmniejszyła się o kilkanaście procent - dodaje.

Doszło do awarii

Nieszczelność w układzie wodno-parowym kotła w zakładzie energetycznym Synthos Dwory to powód chłodniejszych kaloryferów w mieszkaniach i domach oświęcimian. Do awarii doszło w poniedziałek.

- Kaloryfery są letnie. Dobrze, że na polu nie ma mrozu - mówi Józef Pasternak z os. Błonie. - A i tak temperatura w mieszkaniu spada, choć powoli. Przy odkręconych na maksimum kaloryferach mam 17 st. C - opowiadał wczoraj po południu.
Być może dziś lub jutro usterka zostanie usunięta. Ale prawdopodobnie to nie koniec kłopotów.

Druga usterka kotła

Przed miesiącem doszło już do niewielkiej usterki kotła ciepłowniczego. Na szczęście pogoda była łaskawa, a ekipie remontowej udało się naprawić urządzenie w pół dnia. Niestety poniedziałkowa awaria jest poważniejsza.

- Nasze służby niezwłocznie podjęły działania mające na celu jej usunięcie - informuje Agata Kościelnik, kierownik komunikacji korporacyjnej Synthos. - Czynimy starania, aby kocioł został przywrócony do pełnej dyspozycyjności w możliwie najszybszym terminie. Przewidujemy, że nastąpi to w środę, najpóźniej w czwartek - dodaje.

W związku z tym trzeba było ograniczyć dostawy energii cieplnej na potrzeby miasta do sieci Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, ale także produkcji w Synthos. Przez to temperatura wody wychodząca z tamtejszego zakładu energetycznego jest niższa o kilkanaście procent.

W normalnych warunkach podaje ciepło o temperaturze 83 st. C. Od poniedziałku jest ono w granicach od 50 do 62 st. C.
- Najzimniej będą mieć mieszkańcy domów jednorodzinnych najbardziej oddalonych od źródła ciepła - wyjaśnia Krzysztof Piekiełko, dyrektor Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Oświęcimiu, które zajmuje się dystrybucją ciepła. - Mieliśmy pojedyncze zgłoszenia, że zimno mają w domach mieszkańcy Zaborza i os. Pod Borem. Wierzymy, że awaria zostanie szybko usunięta - dodaje.

Do miejskiej sieci ciepłowniczej zasilanej z elektrociepłowni Synthos Dwory podłączonych jest 1140 obiektów, w tym 741 bloków i domów jednorodzinnych i 226 budynków użyteczności publicznej w Oświęcimiu, czyli większość mieszkańców miasta oraz do 173 budynki mieszkalne w gminie Oświęcim.

W oświęcimskim magistracie wczoraj zajmowano się głównie tą sprawą. - Naszą troską jest, żeby mieszkańcy mieli ciepło i żeby takie sytuacje więcej się nie zdarzały - mówi Andrzej Bojarski, zastępca prezydenta Oświęcimia.

Dzisiaj w Urzędzie Miasta ma się odbyć spotkanie z przedstawicielami Synthosu. - Chcemy dowiedzieć się, jak można zapobiec takim awariom i jak im przeciwdziałać - dodaje Andrzej Bojarski. On sam wierzy, że fachowcy szybko poradzą sobie z naprawą.

Jaka alternatywa?

Kocioł, który się popsuł, to wielka machina na kilka pięter. Synthos jest monopolistą dla miasta.

- Bez sensu byłoby stawiać miejską ciepłownię obok zakładowej, zresztą nie mamy wieluset milionów złotych na taką inwestycję - przekonuje dyrektor Piekiełko. Przyznaje, że na przestrzeni wielu lat były przymiarki do alternatywnych źródeł ciepła, ale nic z tego nie wyszło.

W Synthosie też jest nerwowo. Na wszelki wypadek ruszono z remontem dwóch zgłoszonych do likwidacji kotłów. Jeden z nich zostanie uruchomiony prawdopodobnie przed świętami, a drugi w styczniu.

- Planujemy kolejne inwestycje w rozwój własnych mocy wytwórczych, w oparciu o różne paliwa - mówi Agata Kościelnik. #- Takimi rozwiązaniami mają być planowane inwestycje budowy kotła gazowo-parowego oraz Zakładu Termicznego Przetwarzania Odpadów - dodaje.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 1

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
Zawsze sądziłem, że awaria to zdarzenie losowe, którego nie można przewidzieć a tu z komentarza do artykułu dowiaduję się, że 99% awarii można przewidzieć więc w takim razie takie zdarzenia powinny zniknąć nie tylko w przemyśle, ale także w życiu codziennym i np. awaria samochodu powinna być zjawiskiem niecodziennym wręcz niezwykłym. Przecież każdy użytkownik takiego pojazdu powinien przewidzieć awarie a takie usługi jak pomoc drogowa, holowanie samochodu, czy ubezpieczenia na tego typu sytuacje będą na wymarciu bo dotyczą raptem tylko 1% awarii. Czy znajdą się tacy kierowcy, którzy mogąc przewidzieć awarię samochodu jednak decydują się na podróż takim samochodem? Niestety taką nadzwyczajną zdolność przewidywania posiada tylko "znawca tematu" bo jednak definicja awarii nie zmieniła się i z pierwszego internetowego słownika można przeczytać, że "Moment wystąpienia awarii nie jest możliwy do określenia z góry, przeważnie nie sposób przewidzieć również jej zasięgu".
z
znawca tematu
kolejny problem o którym trzeba powiedzieć, to taki że NIGDY takiej awarii w historii NIE BYŁO. Więc daje to do myślenia znawcom tematu. O zapobieganiu awariom trzeba myśleć cały rok nawet jak jest +33 stopnie C. Każdej awarii można zapobiegać a 99% awarii można przewidzieć. Praca energetyków polega na zapobieganiu awarii, a nie polega na nadzorowaniu "ruchu" urządzeń. Nadzorować potrafi nawet upośledzony człowiek, a od Inżynierów energetyków wymaga się zdolności przewidywania....Panowie inżynierowie z SYNTOSU i MPC-u. Przeproście Mieszkańców i do roboty a nie tłumaczyć się, z tłumaczenia już macie 5, z przewidywania 2 !!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska