Koszmar zwierząt i sąsiadów na jednym z osiedli mieszkaniowych w Kalwarii Zebrzydowskiej
46-letni mężczyzna od dawna dawał się we znaki sąsiadom. Ci twierdzili, że był agresywny, złośliwy i uciążliwy. Ludzie bali się go, ale niewiele mogli zrobić z uciążliwym lokatorem.
Jednak wydarzenia ostatnich dni przepełniły „czarę goryczy”. Powieszone na balkonie w lipcowym słońcu martwe zwierzęta rozkładały się i śmierdziały. Na oknie mężczyzna powiesił też napis „Tu mordują Grzegorza” i flagę biało-czerwoną z własnoręcznie wymalowanym orłem w koronie.
Sąsiedzi po raz kolejny zgłosili sprawę policji. Tym razem udało się zatrzymać 46-latka.
- Mężczyzna jest znany w swoim środowisku z uwagi na zaburzenia psychiczne
– mówi Dariusz Stelmaszuk z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach. - Sąd Rejonowy w Myślenicach, za inne sprawy, których dopuścił się na tamtym terenie, wydał nakaz doprowadzenia go na leczenie do szpitala Babińskiego w Krakowie. Niestety mężczyzna nie wpuszczał policjantów do mieszkania. Nie wchodziło w grę siłowe otwarcie mieszkania, gdyż nie było zagrożenia życia. Na kanwie tych ostatnich wydarzeń z martwymi zwierzętami i sądowym wyrokiem, doszło do zatrzymania mężczyzny, kiedy wyszedł z mieszkania – dodaje.
Policjanci z komisariatu policji w Kalwarii Zebrzydowskiej czekali na 46-latka przed blokiem. Mężczyzna miał ze sobą łopatę i martwe zwierzęta, które najprawdopodobniej chciał zakopać.
Podczas zatrzymania stawiał opór, znieważył policjantów i użył gazu łzawiącego.
- Mężczyzna został zatrzymany w związku z podejrzeniem złamania artykułu z ustawy o ochronie zwierząt. Policjanci ustalają, czy przyczynił się do śmierci zwierząt, czy rozwieszał już martwe zwierzęta
– informuje Dariusz Stelmaszuk. - Z uwagi na zdiagnozowaną schizofrenię, wcześniejsze leczenie psychiatryczne i wyrok sądowy, został przekazany do krakowskiego szpitala, gdzie ma specjalistyczną opiekę – dodaje.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
FLESZ - Bezpieczeństwo nad wodą. To musisz wiedzieć!
