Pożar poddasza domu przy ul. Jana Pawła II zauważono w środku nocy. Okazało się, że pali się dom jednego z ochotników z OSP Kalwaria Zebrzydowska.
Jego najbliżsi znajdowali się tej nocy poza domem, w którym pozostał jedynie pies. Na miejsce wezwano strażaków z JRG Wadowice, OSP Kalwaria, Barwałd, Brody i Zebrzydowice.
Akcja gaśnicza była bardzo utrudniona ze względu na rozlokowane tam przewody elektryczne. Działania trwały prawie trzy godziny. Na szczęście uszkodzeniu uległo jedynie poddasze.
- Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, ugaszenie pożaru na poddaszu i przewietrzenie pomieszczeń oraz sprawdzenie czujnikiem stężenie tlenku węgla pomieszczeń mieszkalnych - relacjonują strażacy.
Mieszkańcom budynku, zamieszkiwanego przez dwie rodziny oraz psu nic się nie stało.
Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej na poddaszu.