Feta u Długosza nawiązywała do pierwszego gorlickiego balu w niepodległej Polsce. Wydarzenie miało pokazać gorliczanom, jak spędzano czas i bawiono się w Polsce, która odzyskała niepodległość po latach niewoli. Organizatorzy nawiązali do słów malarza Konrada Winklera, który wspominał: witaliśmy pokój i niepodległość gestami obłędnej radości: w kawiarniach, dancingach, na balach.
Happening Locomotora
Po latach zaborów ludzie chcieli żyć nowocześnie i normalnie. Lata 20. i 30. to czas, kiedy uczestnictwo w kulturze i rozrywce staje się zjawiskiem masowym. I takie było motto spotkania. Oczywiście nie mogło się obyć bez wspomnienia głównego bohatera, czyli Władysława Długosza. O początkach jego pracy na ziemi gorlickiej, zarówno tej naftowej, jak i codziennej, rodzinnej opowiedziała Grupa Locomotora podczas swego rodzaju teatralnego happeningu.
Bal w Pałacu Długosza
Po krótkim przedstawieniu przyszedł czas na bal. Choć nie taki z kotylionami, orkiestrą i tysiącem gościa, ale w nieco mniejszym i skromniejszym wydaniu, to z fajną, przyjazną atmosferą. Nie zabrakło pieczonego prosiaka, zimnych i gorących napitków, drobnych przekąsek, a na finał wielkiego fire show.
