https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kamery w damskiej szatni na krytej pływalni. Tu przebierają się również dzieci. Kontrowersje w jednym z klubów fitness w Krakowie

Jolanta Białek
Kamera w damskiej szatni przy pływalni w jednym z klubów fitness w Krakowie oburzyła wiele osób
Kamera w damskiej szatni przy pływalni w jednym z klubów fitness w Krakowie oburzyła wiele osób ppg / zdjęcie podglądowe
Sprawa zbulwersowała część osób korzystających z jednego z rozpoznawalnych klubów fitness w Krakowie. W ostatnim czasie w damskiej szatni, w której przebierają się także dzieci udające się na krytą pływalnię, pojawiała się kamera. Sytuacja jest etycznie wątpliwa już sama w sobie, a dodatkowo, jak mówią nasi rozmówcy, brakuje widocznych oznaczeń o monitoringu w pomieszczeniu, która jest miejscem wrażliwym, intymnym. Manager klubu, którego poprosiliśmy o wyjaśnienia, odpowiedział na nasze pytania jedynie ogólnikowo i wymijająco, a w końcu stwierdził, że „w szatniach jest atrapa kamery”.

Są miejsca, w których obecność monitoringu zawsze razi szczególnie, a co bardzo istotne w przypadku krakowskiego klubu fitness - damska szatnia przy pływalni jest tylko jedna, niewielka, z jednoosobową przebieralnią. Z szatni korzystają nie tylko kobiety, ale również dzieci uczestniczące licznie w zajęciach na pływalni.

- Kamera obejmuje całą szatnię poza przebieralnią, a ruch w obiekcie jest na tyle duży, że wiele osób korzystających z niego przebiera się bezpośrednio przy szafkach, niejednokrotnie rozbierając się do naga. Co więcej klub oferuje przede wszystkim zajęcia z pływania skierowane do dzieci, lekcje pływania są prowadzone od wczesnych godzin popołudniowych aż do późnego wieczora. Przez szatnię przewijają się dziesiątki dzieci, które ze względu na jednoosobową przebieralnię nie mają wyjścia i muszą zmieniać stój przy szafkach, inaczej nie zdążyłyby na zajęcia. Wygląda więc na to, że kamera nagrywa nagi/półnagie dzieci. Nie wspominając już o nagich kobietach, bo panie również, w związku z brakiem miejsca, przebierają się niejednokrotnie przy szafkach – opowiadają nam zaniepokojeni krakowanie korzystający z pływalni klubu.

Nasi rozmówcy zwracają też uwagę, że informacji o tym, że szatni jest monitoring w zasadzie nie ma.

Użytkownicy klubu są zawiadamiani ogólnie, że obiekt jest monitorowany w częściach wspólnych, na korytarzach, a także w otoczeniu budynku. Jednak informacja o tym, że monitoring jest także w szatni pływalni znajduje się tylko w obszernym regulaminie umieszczonym na drzwiach tego pomieszczenia (dokumentu tego brak np. na stronie internetowej klubu fitness, choć regulaminy dla większości obiektu są tam dostępne). W samej szatni, a także rejestracji pływalni nie ma żadnych oznaczeń, że jest tam kamera.

- Sytuacja jest niepokojąca. Jeśli już ktoś zdecydował o zamontowaniu w szatni kamer, to powinna być o tym klarowna informacja. A obecnie jest tak, że jeśli ktoś nie wczyta się w regulamin albo nie zauważy kamery przypadkiem, to nawet nie wie, że jest ona w szatni. Nie mamy także wiedzy dotyczącej tego kto dostęp do nagrań z monitoringu w szatni, w jaki sposób są one przechowywane itp. – denerwują się klienci krakowskiego klubu fitness.

Czy w szatniach obiektów wchodzących w skład klubu jest monitoring? Jaki jest cel tego typu ochrony w tych pomieszczeniach, w jaki sposób użytkownicy obiektu są informowani o monitoringu w szatniach? Do czego jest wykorzystywany obraz przekazywany z tych kamer i kto ma do niego dostęp? O odpowiedź na takie pytania poprosiliśmy klub fitness.

W odpowiedzi, manager klubu przesłał nam maila o treści: „Informacja na temat przetwarzania danych w tym nagrań znajduje się na drzwiach wejściowych do obiektu. Każdy klient jest w ten sposób poinformowany o tym kto, w jakim celu i przez jaki okres przetrzymuje nagrania. Kamery są dla zwiększenia bezpieczeństwa w obiekcie, mogą być one udostępnione np. policji, jeżeli zajdzie taka potrzeba”.

Po naszej prośbie o uszczegółowienie informacji, otrzymaliśmy po kilku dniach odpowiedź: „Informacja o monitoringu zgodnie z RODO jest na wejściu do klubu. W szatniach jest atrapa kamery, nikt nie nagrywa osób przebierających się w szatniach”.

Polskie prawo nie normuje całościowo kwestii monitoringu. Brak przepisów wskazujących gdzie i jak daleko może sięgać „oko kamery”

W polskim ustawodawstwie brakuje przepisów regulujących wyraźnie i w sposób kompleksowy kwestie monitoringu wizyjnego. W związku z tym, według ekspertów, tego typu kwestie należy omawiać na gruncie przepisów RODO. Ponadto w sytuacjach, gdy jest podejrzenie, że doszło do naruszenia prywatności lub intymności może mieć zastosowanie art. 47 Konstytucji RP gwarantujący prawo do prywatności. Z kolei, jeśli zaistniało naruszenie dobór osobistych – zalicza się do nich także wizerunek – można dochodzić swych praw w drodze postępowania cywilnego.

Poniżej zamieszczamy odpowiedź Urzędu Ochrony Danych Osobowych dotyczącą kwestii kontrowersyjnego monitoringu w szatni/przebieralni i ewentualnego łamania przepisy dotyczące RODO, zamieszczoną w sierpniu 2022 w Gazecie Wrocławskiej, która opisała wtedy podobny problem występujący na jednym z basenów we Wrocławiu.

Pracownicy UODO zaznaczyli na wstępie, że do pytań odnoszą się tylko teoretycznie, ponieważ wypowiadać się wiążąco mogą „jedynie w wydanej decyzji po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego i zbadaniu wszelkich okoliczności w indywidualnej sprawie”.

„Urząd Ochrony Danych Osobowych od wielu lat zwraca uwagę, że monitoring jest jedną z najbardziej inwazyjnych form przetwarzania danych osobowych i powinien być stosowany jedynie w sytuacji, gdy nie istnieją inne, mniej ingerujące w prywatność środki umożliwiające zapewnienie bezpieczeństwa. Podstawą wprowadzenia monitoringu może być uzasadniony interes administratora, czyli np. ochrona przed kradzieżami, zapewnienie bezpieczeństwa w obiekcie, o ile nie da się tych celów zrealizować w inny sposób.

Trzeba podkreślić, że każdy administrator, czyli podmiot, który decyduje o celach i sposobach przetwarzania danych osobowych, stosując monitoring, musi przestrzegać zasad określonych w RODO, czyli ogólnym rozporządzeniu o ochronie danych osobowych, a także w ustawie o ochronie danych osobowych oraz – gdy ma to zastosowanie – w ustawach szczególnych i aktach wykonawczych do nich.

Europejska Rada Ochrony Danych przyjęła 10 lipca 2019 roku wytyczne 3/2019 w sprawie przetwarzania danych osobowych przez urządzenia wideo, które mają na celu wyjaśnienie, w jaki sposób rozporządzenie 2016/679, czyli RODO ma zastosowanie do przetwarzania danych osobowych w przypadku korzystania z urządzeń wideo oraz zapewnienie spójnego stosowania tego rozporządzenia w tym zakresie.

(…) Każda osoba, która uzna, że jej dane osobowe są przetwarzane niezgodnie z prawem może złożyć skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Ponadto osoba taka może też dochodzić swoich praw przed sądem powszechnym (art. 79 RODO). A jeżeli uzna ona, że w wyniku naruszenia przepisów RODO poniosła szkodę majątkową lub niemajątkową, ma też prawo żądać od administratora lub podmiotu przetwarzającego odszkodowania, do czego uprawnia ją art. 82 RODO.
Należy dodać, że dobra osobiste, a do takich zalicza się wizerunek, który może zostać ujawniony na nagraniu z monitoringu, pozostaje pod ochroną prawa cywilnego na zasadach ogólnych przewidzianych w przepisach ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, przede wszystkim zaś w jej art. 23 i 24.

Zatem w przypadku naruszenia dóbr osobistych, osoby takie mogą dochodzić ochrony praw i ewentualnego zadośćuczynienia przed właściwym sądem cywilnym, który rozpoznaje sprawy w trybie i na zasadach określonych w ustawie z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego”.

Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska