Marcin Owsianka
Mieszka i uczy się w Jazowsku (pow. nowosądecki). Nagrodzony za odwagę w ratowaniu ludzkiego życia.
To miało być zwykłe popołudnie. Małgorzata Owsianka smażyła frytki. Nagle garnek zaczął płonąć, a ogień przeniósł się na całą kuchnię. Kobieta straciła przytomność. W takim stanie znalazł ją 12-letni wówczas Marcin, który od razu postanowił wynieść garnek. Ale płonący olej wylał się także na niego.
Nie zwracając uwagi na ból, chłopak wrócił do kuchni i wyciągnął stamtąd swoją mamę. Z poważnymi poparzeniami trafił do szpitala. Mówił potem, że to był odruch, że nie mógłby zrobić inaczej. 14-letni dziś Marcin wyzdrowiał, wrócił do normalnego życia, ale tego, co zrobił, jego mama nie zapomni nigdy.
- Gdyby nie mój synek, leżałabym już w trumnie - mówi pani Małgorzata.
Zgłoś kandydata na Człowieka Roku 2014! [REGULAMIN]
Zuzanna Kawałko
Pielęgniarka w Domu Pomocy Społecznej dla Kobiet w Nowym Sączu. Nagrodzona za ocalenie życia zranionemu w czasie napadu sądeckiemu taksówkarzowi.
Zuzanna Kawałko wracała późnym wieczorem z dyżuru w szpitalu, kiedy zobaczyła na poboczu leżącego mężczyznę. Zatrzymała się. Był to zraniony nożem kierowca taksówki, którego chwilę wcześniej napadnięto.
- Ten ranny mężczyzna z każdą sekundą był bliżej śmierci. Widziałam, że nie doczeka przyjazdu karetki - mówiła wtedy. Zabrała go na pogotowie, ratując mu życie. - Wiem, że zatrzymanie się w ciemnej ulicy, późnym wieczorem, jest niebezpieczne. Ale nie wyobrażam sobie, żebym mogła zachować się inaczej, to był impuls - opowiada.
Podkreśla, że warto jest mówić o dobrych czynach innych, bo to może przywrócić nam wiarę, że świat nie składa się jedynie z tragedii i konfliktów. Że istnieje też ta jaśniejsza, piękniejsza strona.
Zgłoś kandydata na Człowieka Roku 2014! [REGULAMIN]
prof. Jerzy Vetulani
Neurobiolog i psychofarmakolog, członek Polskiej Akademii Nauk. Nagrodzony za niestrudzoną popularyzację nauki i pomoc w poznawaniu ludzkiego mózgu.
- Ludzie, mając pewną wiedzę, czują się pewniej, lepiej - mówi, zapytany o to, dlaczego tak bardzo zależy mu na edukacji społeczeństwa.
- Bez wiedzy pojawiają się nieporozumienia, jak na przykład sprzeciw wobec GMO. A weźmy chociażby taki złoty ryż. Jest modyfikowany genetycznie i wzbogacony karotenem. Ale dzięki temu może być ogromną pomocą dla wielu krajów, gdzie właśnie ryż jest głównym pożywieniem, a ludzie cierpią na niedobór witamin. Zmodyfikowana odmiana dostarczyłaby tych witamin. Jak można się temu sprzeciwiać? - zastanawia się.
Kogo nazwałby Człowiekiem Roku? Profesora Antoniego Dziatkowiaka za zasługi dla kardiochirurgii, Zofię Gołubiew za rozwój Muzeum Narodowego w Krakowie... - Wymieniać dalej? - pyta. - Bo mógłbym tak bez końca.
Zgłoś kandydata na Człowieka Roku 2014! [REGULAMIN]
Małgorzata Dobrzańska
Razem z mężem Jerzym prowadzą przytulisko dla zwierząt w Harbutowicach (pow. myślenicki). Nagrodzeni za oddanie i serce dla porzuconych zwierząt.
- Najgorsze chwile to te, gdy psa trzeba uśpić. Kiedy wiem, że on wszystko rozumie, ale jest sparaliżowany, obolały i nie ma dla niego innego wyboru. Bardzo to przeżywam - mówi Małgorzata Dobrzańska. Mają 4 koty i 75 psów.
- Rozpoznaję je po szczekaniu. Wiem, który je więcej, który mniej, którego muszę zabrać do weterynarza - opowiada. Dodaje, że jest im trudno. Mają z mężem niewysokie emerytury, a psom trzeba dać jeść, trzeba opłacić rachunki, weterynarza. Dlatego nie przyjmują już więcej zwierząt do przytuliska.
- Ale żaden pies nie wyjdzie od nas bez pomocy. Znajdujemy mu dom zastępczy, oddajemy w dobre ręce. Po tym, jak zostaliśmy Ludźmi Roku, pojawiło się wielu nowych darczyńców - mówi.
Dobro, które dają zwierzakom, wraca. I to dodaje Dobrzańskim sił.
Zgłoś kandydata na Człowieka Roku 2014! [REGULAMIN]
