Kardynał Prevost w Krakowie był wcześniej dwukrotnie
„Papież Robert Prevost OSA, augustianin, mój współbrat, na jego ręce składałem śluby zakonne. Wzruszenie wielkie!” – napisał ojciec w mediach społecznościowych po wyborze nowego Papieża. Jest ksiądz jednym z niewielu ludzi w Polsce, którzy znają osobiście Papieża Leona XIV. Jaki on jest? Co zapada najbardziej w pamięć po kontakcie z nim?
- Po prostu normalny człowiek, bardzo wyważony, spokojny, taktowny, z dużą dozą życzliwości dla wszystkich. Jeśli mówię, że nowy Papież jest wyważony, to nie w znaczeniu – sztywniak. On nie gra, jest sobą, nie zakłada żadnych masek, jest bardzo naturalny. Niektórym może się wydawać, że skoro to Amerykanin to będzie nadmiernie wyluzowany. Nic z tych rzeczy. Leon XIV jest wyważony, ale nie sztywny.
Spodziewał się ksiądz, że właśnie kardynał Robert Prevost zostanie papieżem?
Przyznam, że trochę tak. I powiem dlaczego. Ojciec Robert jest z wykształcenia prawnikiem, zna się na sprawach, nazwijmy to administracyjnych. Ponadto w dykasterii ds. biskupów był m.in. odpowiedzialny za rekomendowanie nowych biskupów i przedstawianie nominacji do zatwierdzenia papieżowi. Będąc biskupem trafił do Peru, gdzie działalność misyjną prowadzi Jego rodzima Prowincja z Chicago. Ale Papież to nie tylko prawnik, administrator i misjonarz. To przede wszystkim wyznawca podstawowych wartości chrześcijańskich takich jak wspólnotowość, która jest jednocześnie charyzmatem Zakonu św. Augustyna. I wszystkie te atrybuty Leona XIV w znakomity sposób wychodzą naprzeciw współczesnym wyzwaniom.
Będzie pielgrzymka Leona XIV do Polski?
Jaka była pierwsza reakcja księdza, gdy okazało się kim jest nowy Papież?
- Wielka radość! Po wyborze Papieża rozdzwoniły się telefony z gratulacjami, więc czułem się trochę jakbym sam został Papieżem.
Jest szansa, by Leon XIV przyjechał z pielgrzymką do Polski?
- Myślę, że na pewno jest.
