Mecz z Zagłębiem II Lubin był ostatnim przed zimową przerwą, a pan dopiero drugi raz znalazł się w wyjściowym składzie Wieczystej. Długo trzeba było czekać na występ, w którym był pan wyróżniającą się postacią.
Zgadza się, długo czekałem na ten moment, cieszę się, że w końcu nadszedł. Mamy szeroką kadrę, bardzo dobrą drużynę, rywalizacja o miejsce w składzie jest duża. Po prostu trzeba czekać na swoją szansę.
Strzelił pan pierwszą bramkę po rajdzie przez pół boiska, w stylu na przykład Arjena Robbena. To taka pana popisowa akcja?
Nie, tak się to potoczyło. Wykorzystałem moment, zgubiłem obrońcę, zszedłem do środka, uderzyłem po "krótkim" słupku i szczęśliwie wpadło do siatki. Szkoda, że później nie wyszedł wolej, bo mogła być druga bramka. Najważniejsze jednak, że są trzy punkty dla drużyny.
Zdecydowaną większość jesieni spędził pan na ławce rezerwowych. Co się dzieje u zawodnika, która ma doświadczenie z wyższych ligi, a musi patrzeć, jak inni grają.
Jak mówiłem - drużyna jest bardzo mocna. Można powiedzieć, że na treningach w grach mamy poziom wyższy niż w lidze. Trzeba czekać spokojnie, cierpliwie i z pokorą na swoją szansę.
W meczu z rezerwami Zagłębia Lubin pan zdecydowanie ją wykorzystał. Przed wiosną pewnie pan zyska w oczach trenera Peszki.
To był ostatni mecz w tym roku, jest dużo czasu na przemyślenia. Sztab pewnie będzie wszystko analizował, a my, piłkarze musimy robić swoje.
W zimie mogą być zmiany w kadrze. Pan widzi dla siebie miejsce w tej drużynie?
Jasne, że tak, cały czas je widzę. Znam swoje umiejętności. Ale, tak jak mówię, kto inny decyduje, czy zagrasz, my jesteśmy pracownikami.
Po 19. kolejkach Wieczysta spędzi zimę na 2. miejscu, także dającym awans. Pewnie was to cieszy, ale czy nie ma jakiegoś żalu, że to nie wy zajmujecie pozycję lidera? Jesteście przecież głównym faworytem rozgrywek.
Oczywiście chciałoby się, żeby było pierwsze miejsce, ale cieszymy się tego, co jest. Będziemy mocno atakować wiosną, żadnego meczu nie odpuścimy. Wiadomo, że cel jest tylko jeden - awans.
Liderem niespodziewanie jest Pogoń Grodzisk Mazowiecki.
Nie ma się co oszukiwać, trzeba oddać chłopakom z Pogoni czy z Polonii Bytom, że rozegrali dobrą rundę. Sezon trwa dalej, jest jeszcze wiosna, wtedy trzeba będzie wszystko potwierdzić.
Myśli pan, że to między tymi drużynami rozegra się walka o bezpośredni awans, czy może ktoś doskoczy do was?
Piłka jest tak nieobliczalna, że nie ma co stawiać jakichś tez. Poczekamy, zobaczymy. Teraz będzie długi okres przejściowy, zimowy. Trzeba się jak najlepiej przygotować do wiosny. My na pewno zrobimy to bardzo dobrze.
A co było mocną stroną Wieczystą w bieżących rozgrywkach?
Na pewno kolektyw. Także żelazna defensywa, bo straciliśmy najmniej bramek w lidze (10 w 19 meczach - przyp.), najwięcej strzeliliśmy (45). Atutów mamy bardzo dużo.
