Karta czy kredyt? Plusy i minusy kart kredytowych

Każdy posiadacz osobistego rachunku bankowego otrzymuje kartę, dzięki której może płacić zbliżeniowo w sklepach stacjonarnych oraz dokonywać transakcji w internecie. Taką kartę nazywa się debetową, a od kredytowej odróżnia ją źródło wydawanych pieniędzy. Pierwsza z nich pozwala na płacenie środkami pochodzącymi z własnych dochodów, czyli z wynagrodzenia, renty lub emerytury. W drugim klient dysponuje pieniędzmi przyznanymi mu przez bank, tak jak ma to miejsce po otrzymaniu kredytu gotówkowego. Jedyna różnica sprowadza się do tego, że są one przypisane do karty, a nie przelewane na konto klienta, tak jak ma to miejsce w przypadku zaciągnięcia kredytu.

Karty, tak samo, jak inne rodzaje zobowiązań zaciąganych przez klientów, są dla banków dochodowym produktem finansowym. Z tego też powodu rynkowi konkurenci starają się przekonać potencjalnych klientów jak najkorzystniejszymi warunkami umowy. Najlepszą propozycję najłatwiej wybrać, korzystając z porównywarki internetowej Zgarnij premię. Stale aktualizowana lista ofert kart kredytowych wraz z rankingiem i szczegółowymi opisami poszczególnych promocji dostępna jest pod linkiem https://zgarnijpremie.pl/ranking-kart-kredytowych/. Ten internetowy agregator umożliwia też szybkie przejście do składania wniosku o wydanie karty w danym banku.

Największą różnicą między kartami kredytowymi a środkami przelewanymi na osobisty rachunek klienta jest możliwość wydania pieniędzy na dowolny cel. Osoby, które wybierają ten produkt finansowy, niekiedy mają także okazję wziąć udział w promocjach. Banki organizują je z partnerami biznesowymi z różnych branż. Bywają nimi m.in. markety sprzedające elektronikę użytkową. Dzięki współpracy posiadacze kart kredytowych kupujący w wybranej sieci sklepów mogą dodatkowo wygrać urządzenia takie jak smartfony i sprzęt z segmentu gospodarstwa domowego, czyli lodówki, pralki, zmywarki itp.

Promocje kart kredytowych pozwalają też korzystać z bonów zniżkowych na zakupy w sklepach spożywczych i na tankowanie paliwa na którejś z sieci stacji benzynowych. Inne możliwe do wygrania nagrody to np. bilety na koncerty oraz zniżki na posiłki w restauracjach, zakupy na portalach aukcyjnych, nocowanie w hotelach i schroniskach, a także tańszy przez pewien czas dostęp do serwisów streamingowych z filmami. Akcje dające szansę na wygranie nagród rzeczowych lub wszelkiego rodzaju upustów banki czasem organizują również dla nowych klientów, którzy zdecydowali się na założenie konta osobistego lub wzięcie kredytu gotówkowego. Na takie benefity znacznie częściej można jednak liczyć, decydując się na kartę kredytową.

Banki wydają karty kredytowe z określonym limitem, czyli pożyczoną kwotą, którą klient może wydać. Każda z nich objęta jest okresem bezodsetkowym. W tym czasie do zaciągniętego zobowiązania nie dolicza się dodatkowych kosztów będących zyskiem banku. Co więcej, limit na karcie kredytowej należy wydać w wyznaczonym terminie, zwanym cyklem rozliczeniowym. Gdy upłynie, traci się możliwość dysponowania środkami. Jak wygląda to w praktyce?

Cykl rozliczeniowy karty kredytowej trwa 30 dni i jest to czas, w którym można wydawać pożyczone pieniądze. Kiedy minie, rozpoczyna się okres bezodsetkowy. Nie ma reguły decydującej, ile ma trwać. Banki ustalają je dowolnie, dając klientom np. 40 lub 50 dni na spłatę wierzytelności. Jak wskazuje nazwa tego przedziału czasowego, w jego trakcie odsetki nie są naliczane. Osoba, która zdąży w tym okresie oddać wzięte od banku środki, zwraca więc sam kapitał. Jest to wyjątkowa cecha kart kredytowych. W przypadku wzięcia kredytu gotówkowego trzeba liczyć się z koniecznością płacenia rat wraz z odsetkami od samego początku okresu kredytowania.

Zasadą, o której powinien pamiętać każdy posiadacz karty kredytowej, jest płacenie bez użycia gotówki. Choć wydaje się to oczywiste, warto o tym wspomnieć, ponieważ korzystanie z bankomatów jest w tym przypadku kosztowne. Prowizje za wypłacanie fizycznego pieniądza są dużo wyższe, niż ma to miejsce, gdy używa się karty przypisanej do swojego konta osobistego.

Każdy produkt finansowy proponowany klientom powinien być dla banku zyskowny i nie inaczej jest z kartami kredytowymi. Możliwość korzystania z nieoprocentowanej wierzytelności nie daje im jednak szans zarobku. Sposobem pozwalającym temu zaradzić jest oferowanie limitu na tyle dużego, by kredytobiorcy nie udało się go spłacić w trakcie okresu bezodsetkowego. Mimo wszystko to jedyny koszt, którego da się uniknąć.

Oprócz odsetek istnieją także inne, tym razem obowiązkowe należności. Jedną z nich jest kwota za samo wydanie karty kredytowej. Do tego jednorazowego wydatku należy doliczyć cenę za posiadanie karty, która jest opłatą cykliczną, co oznacza, że należy ją regulować co miesiąc. Co ważne, za kartę kredytową płaci się także po wykorzystaniu limitu i zakończeniu cyklu rozliczeniowego. Gdy się skończy, a pieniądze zostaną zwrócone do banku, karty nie trzeba oddawać. W razie potrzeby można zaciągnąć na nią nowe zobowiązanie. Jeśli jednak nie ma się takich planów, lepiej ją oddać niż za nią płacić. Mimo tego, że banki nie oczekują wielkich kwot za używanie karty (zwykle około 5-15 zł miesięcznie), w skali roku suma robi się dość znaczna.

Zobowiązanie zaciągnięte w związku z wzięciem karty kredytowej jest oprocentowane, co oznacza, że wraz z wydłużaniem się okresu spłaty rośnie. Co więcej, w przypadku zalegania ze spłatą trzeba liczyć się z naliczaniem odsetek karnych, które jeszcze bardziej powiększają dług. Dalsze nieregulowanie zobowiązania skutkuje otrzymywaniem wezwań do zapłaty, a w ostateczności rozpoczęciem przez bank procedury windykacyjnej i wpisami do rejestrów dłużników takich jak BIK.