Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa awionetki pod Bieczem. Wszystko wskazuje na błąd pilota

Paweł Szelig
Brak doświadczenia pilota oraz trudne warunki pogodowe mogły być przyczyną katastrofy awionetki pod Bieczem - uważają eksperci z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

PKBWL przesłała raport do gorlickiej prokuratury, badającej okoliczności wypadku z października 2011 r. w Bugaju pod Bieczem. Rozbił się wtedy ultralekki samolot zodiak, pilotowany przez 52-letniego mieszkańca Warszawy. W katastrofie zginęła też 51-letnia żona pilota.

Kiedy awionetka wleciała w gęste chmury, pilot stracił orientację przestrzenną, ponieważ nie widział horyzontu. Prawdopodobnie podczas próby zawrócenia, samolot "położył się" na plecy. Pilot i jego pasażerka nie byli przypięci pasami do foteli, dlatego wypadli z kabiny. Sekcja zwłok wykazała, że zginęli w chwili upadku na ziemię.

- Przyczyną tego wypadku nie była z pewnością awaria techniczna maszyny - mówi Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy w Gorlicach. - Wszystko wskazuje, że do katastrofy przyczynił się błąd człowieka.

Samolot warszawiaka wyleciał z Mielca z 12 innymi maszynami. Wszystkie zmierzały na wyprawę krajobrazową do Rumunii. Kiedy nad powiatem gorlickim pogoda się pogorszyła, zdecydowano się zawrócić. Zodiak nie zdążył i wpadł w chmury. Chwilę później spadł z wysokości 4500 m w Bugaju. 200 metrów od szczątków maszyny znaleziono ciała kobiety i mężczyzny. Wobec śmierci pilota, prokuratura nie wyklucza umorzenia śledztwa.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska