Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice Sandecji mają dość: spadek do 2. ligi m.in. przez brak stadionu! Co na to Jan Kos z Blackbird?

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
W ostatnim czasie na stadionie Sandecji gościła delegacja przedstawicieli miast partnerskich Nowego Sącza m.in. z Niemiec, Włoch i Słowacji
W ostatnim czasie na stadionie Sandecji gościła delegacja przedstawicieli miast partnerskich Nowego Sącza m.in. z Niemiec, Włoch i Słowacji archiwum Jana Kosa
Trwa budowa stadionu Sandecji Nowy Sącz. Nowy obiekt za ponad 75 mln zł miał być gotowy w czerwcu br., ale po tym jak Jan Kos, właściciel generalnego wykonawcy inwestycji Grupy Blackbird wnioskował o przedłużenie terminu, ten ma być gotowy do końca roku. Teraz do tego stanu rzeczy postanowili odnieść się kibice „Dumy Krainy Lachów”. Padły mocne słowa.

Przypomnijmy, że w niedawno zakończonym sezonie Fortuna 1. Ligi Sandecja okazała się najsłabsza spośród wszystkich osiemnastu klubów i zanotowała spadek do 2. ligi. Tam wystąpi po raz pierwszy od kampanii 2008/2009. Wszystkie mecze minionego sezonu piłkarze z Kilińskiego rozgrywali poza Nowym Sączem – na obiekcie Puszczy Niepołomice, której stan murawy pozostawiał wiele do życzenia…

Poniżej publikujemy fragmenty komunikatu Kibiców Sandecji, który ukazał się w Internecie w piątek 30 czerwca. Fani nowosądeckiego drugoligowca czują się zwyczajnie oszukani.

„Każdy z nas pamięta euforię towarzyszącą nam w dniu uprawomocnienia się przetargu, pan Prezydent wraz z Kosem (Janem – przyp. red.) ogłaszali to całemu miastu, a na uroczystej inauguracji budowy była kapela góralska, był ksiądz, było kropidło, były też i race....jednym słowem show jak na wiejskich dożynkach. Od tego czasu minęły dwa lata naszej bezdomności. Długo milczeliśmy, ale skoro to dziś ten dzień na który szumnie zapowiadano otwarcie naszego stadionu, to musimy to napisać: spierdoli****ie to, złamaliście obietnice i wcale nie mamy pewności, że dociągnięcie to do końca. Powiemy więcej, patrząc na zdjęcia pękającego betonu na trybunach i elewacjach, w zasadzie mamy pewność że nie dociągnięcie” – brzmi pierwsza część kibicowskiego oświadczenia.

Kibice jako winnego całej sytuacji z brakiem gotowego stadionu wskazują wspomnianego Jana Kosa. Twierdzą, że powinien on płacić kary za niewywiązanie się z pierwotnego terminu oddania stadionu do użytku.

„Winny jest Jan Kos, bo z jego butnym podejściem i zaległościami w płaceniu, podwykonawcom, musiałby mieć anielską cierpliwość, by wytrwać na placu budowy. Tak więc zamiast szykować się na uroczyste otwarcie stadionu, słyszymy o tym że otwarcie będzie jesienią, co zresztą też jest wątpliwe (…) Kompletnie nie kupujemy tłumaczeń o wydłużeniu terminu oddania obiektu ze względu na zwiększenie zakresu prac. Mamy w dup** podświetlane elewacje, chcemy grać u siebie. Takie tłumaczenie to nic innego jak tylko wymówka mająca na celu umożliwienie Kosowi uniknięcia zapłacenia kary” – piszą.

Sportowa porażka jest spowodowana, jak zauważają Kibice Sandecji, brakiem możliwości korzystania przez zespół z własnego stadionu przy Kilińskiego. My tylko przypomnimy, że w poprzednich latach sądeczanie na własnym terenie nieraz budowali twierdzę nie do zdobycia wielokrotnie ogrywając w Nowym Sączu faworytów.

„Nie tak się umawialiśmy. Spadliśmy do 2. ligi w dużej mierze przez brak stadionu. Teraz kolejne pół roku nie wiadomo gdzie… spie***liliście to po całości. Stanowczo nie zgadzamy się na przedłużenie terminu, i żądamy żeby Jan Kos zaczął płacić kary wynikające z niewywiązania się z umowy bo to nie wojna na Ukrainie, pandemia czy zakulisowe działania reptilian doprowadziła do opóźnień, tylko arogancja, bezczelność i nierzetelność wykonawcy” – wzywają sympatycy klubu, którzy już zapowiedzieli, że w najbliższych dniach będą „drążyć” sprawę i stanowczo żądać od władz miasta wyegzekwowania od firmy Blackbird tych zobowiązań.

W środę 4 lipca kibice sądeczan zapowiedzieli, że na ręce prezesa Sandecji, prezes NIK, prezesa Grupy Blackbird oraz prezydenta Nowego Sącza, przekażą pismo z pytaniami m.in. o to czy generalny wykonawca stadionu zapłaci za wynajem obiektu do rozgrywania spotkań 1 ligi w sezonie 2022/2023 oraz czy pokryje koszty wynajmu obiektu spełniającego warunki do spotkań 2 ligi w rozpoczynającym się sezonie 2023/2024.

Co na to Jan Kos i Sandecja?

Prezes klubu Miłosz Jańczyk zna sprawę. Dobrze zapoznał się z treścią kibicowskiego oświadczenia.

- To kolejny raz gdy muszę tłumaczyć, że nie jesteśmy stroną w sprawie – zaznacza na wstępie.

- Stadion buduje inwestor, spółka Nowosądecka Infrastruktura Komunalna. Oczywiście zależy mi na jak najszybszym powrocie do gry w Nowym Sączu i wierzymy w to, że jesienią będziemy już występować u siebie. Trzymamy się tego, co zostało powiedziane i mamy nadzieję, że tym razem się uda – komentuje krótko.

W nowym sezonie Sandecja jak to miało miejsce w tym ubiegłym, nie będzie grała swoich domowych meczów na obiekcie Puszczy Niepołomice - tamtejszy obiekt poddawany jest pracom remontowym. Trwają poszukiwania innej lokalizacji. Ze słów prezesa wynika, że na pewno ma to być stadion w Małopolsce.

Pytamy też Jana Kosa o kibicowskie oświadczenie. Ten jednak póki co nie chce komentować sprawy. Przesyła nam jedynie zdjęcia przedstawiające stan stadionowej murawy.

Udało nam się skontaktować ze wspomnianą spółką Nowosądecka Infrastruktura Komunalna. Przekazano nam, by przesłać pytania drogą mailową, co też uczyniliśmy we wtorek 4 lipca. Na odpowiedź czekamy.

Trwa budowa stadionu Sandecji. Zraszanie murawy, nowe krzesełka

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska