Atak kiboli na Teligi: świadek "stracił" pamięć. Tylko dziewczyna nie bała się zeznawać
Oskarżeni nie przyznawali się do winy. 27-letni Łukasz B. ps. Bocian usłyszał wyrok 2 lat więzienia, 22-letni Radosław S., ps. Szylu rok i 10 miesięcy, 23-letni Michał M., ps. Machu półtora roku, a 18-letni Arkadiusz K. rok i 6 miesięcy. Dwoje z nich odpowiadało też za udział w nielegalnym zbiegowisku i działanie z pobudek chuligańskich. Orzeczenie nie jest prawomocne.
Kibole spotkali się na imprezie w mieszkaniu Arkadiusza K. Jego rodzice byli w Anglii, więc bez umiaru raczyli się alkoholem. Koło godziny 22 ktoś rzucił pomysł, by zorganizować tzw. wjazd na Prokocim, gdzie dominują sympatycy Cracovii.
Mieli plan pobicia konkurentów. Czworo z nich zaczęło gromadzić noże kuchenne, metalowe rurki, odkręcono nogi od stołu do gry w piłkarzyki. W końcu czterech nietrzeźwych mężczyzn udało się autobusem linii 183 w kierunku Prokocimia. Wysiedli w okolicach ul. Teligi. Tam dołączyli do innych pseudokibiców.
W pewnej chwili agresywnych mężczyzn zauważył przypadkowy przechodzień, 23-letni Przemysław K. Był z dziewczyną w ciąży. Usłyszeli okrzyki kiboli, wystraszeni rzucili się do ucieczki. Ciężarna ukryła się w krzakach, a chłopak stanął w jej obronie, rzucił się na kiboli. Wtedy został poturbowany, otrzymał cios maczetą, był bity po głowie metalowymi rurkami. Dziewczyna krzyczała, żeby sprawcy go zostawili, bo ona jest w ciąży. Jej chłopak wykorzystał moment nieuwagi i zaczął uciekać. Łukasz B., który go gonił, przewrócił się. Pozostali mężczyźni przez pomyłkę zaatakowali swojego kompana, zadając mu cios m.in. maczetą - doznał rany ciętej uda. Potem sprawcy rozdzielili się i uciekli. Wpadli w ciągu dwóch dni.
Kraków: atak na ul. Teligi, dwie osoby zatrzymane [ZDJĘCIA INTERNAUTY]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+