- Nie będzie taryfy ulgowej, bo zgodnie z przepisami kierowca powinien posiadać je przy sobie. Za brak każdego z nich grozi mandat w wysokości 50 zł – przypomina podkomisarz Joanna Biel-Radwańska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Skąd w ogóle bierze się problem? Nowelizację ustawy o ruchu drogowym prezydent Andrzej Duda podpisał 9 maja, miała wejść w życie 4 czerwca. Nowe rozwiązania przewidywały, że informacje o właścicielu samochodu i opłaceniu przez niego obowiązkowego ubezpieczenia policjant sprawdzi w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK 2.0).
Okazuje się jednak, że system nie jest jeszcze gotowy. A docelowo to właśnie w nim odnotowywane ma być „wirtualne” zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.
Z powodu opóźnień od kilku dni kierowcom o ich obowiązkach przypomina Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Rzecz z tym, że zniesienie obowiązku posiadania dowodu rejestracyjnego i dowodu zawarcia OC została bardzo mocno nagłośniona. A odłożenie w czasie zmian – już nie.
Jak mówi podkom. Joanna Biel-Radwańska, przypadki, kiedy podczas kontroli okazuje się, że kierowca zapomniał wspomnianych dokumentów, wbrew pozorom nie są codziennością. – Często zdarza się to np. kobietom, które zmieniają torebkę i zapominają przełożyć dokumenty. Ale zmiana, kiedy wejdzie w życie, na pewno ucieszy wszystkich kierowców – mówi podkom. Joanna Biel-Radwańska.
Z poślizgiem – również z powodu braku gotowości systemu CEPiK – wejdą w życie przepisy dotyczące młodych kierowców. Nowe regulacje przewidują wprowadzenie dla nich 2-letniego okresu próby, obowiązku specjalnego oznaczenia pojazdu tzw. zielonym listkiem czy dodatkowych szkoleń w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym. To akurat cieszy młodych użytkowników samochodów, bo koszt dodatkowych szkoleń to ok. 350-400 zł.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 14. "Biber"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska