LKS Śledziejowice - Jordan-Sum Zakliczyn 5:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Dziadzio 16, 2:0 Dziadzio 20 karny, 3:0 Górski 44, 4:0 M. Kowalczyk 69, 5:0 Stasik 78.
Śledziejowice: Jasowicz - F. Cyganek, Górski, Niane, Makieła - D. Cyganek (78 Konarski), Stasik, D. Kowalczyk, Moskal (55 Zapiór), M. Kowalczyk (76 Duda) - Dziadzio.
Jordan-Sum: E. Burkat - A. Burkat (46 Leśniak), Jabłoński, D. Ślusarczyk, M. Ślusarczyk - Surówka, Jędrszczyk, Kwater, Gudz, Kiebuła (70 Obtułowicz) - Malina (55 Płoszaj).
Sędziował: Michał Siatka. Widzów: 150. Żółte kartki: Górski - Jabłoński, Kwater.
Beniaminka z Zakliczyna na początku zmarnował dwie świetne okazje: Malina przestrzelił głową z 5 m, a Surówka w sytuacji sam na sam trafił w poprzeczkę. Gospodarze byli skuteczniejsi i zasłużenie wygrali.
Dwa pierwsze gole strzelił Dziadzio (po podaniu z prawej strony i z karnego po faulu na nim). Przy dwóch kolejnych udział miał nowy w zespole M. Kowalczyk: najpierw jego zagranie z boku Górski zamknął strzałem do pustej bramki, a następnie sam trafił "szczupakiem" (centrował Dziadzio). Wynik ustalił Stasik po podaniu Kubika za linię obrony.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
