Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłótnia w Olkuszu i … dwie wigilie

Małgorzata Gleń
Małgorzata Gleń
Dwie miejskie wigile zorganizowane w sobotę w Olkuszu przyciągnęły tłumy mieszkańców. Jedną, o godz. 10 organizował burmistrz Roman Piaśnik, drugą - o 14 poseł Jacek Osuch. Zlały się w jedno prawie sześciogodzinne inprezowanie i pałaszowanie pyszności. Na każdej z wigili rozdano po 1000 porcji wigilijnych dań.

Autor: Amadeusz Calik

Roman Piaśnik, burmistrz Olkusza w tym roku postanowił sam zrobić imprezę. Nie wziął pod uwagę tego, że od pięciu lat organizatorem wigilii dla mieszkańców w Olkuszu jest Jacek Osuch, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Obydwaj zaczęli przygotowania, a potem żaden nie chciał odpuścić.

Kolędowanie rozpoczęło się o godzinie 10, wigilią burmistrza Piaśnika. Była okazja do wspólnego dzielenia się opłatkiem, śpiewania kolęd czy skosztowania świątecznych potraw.

- Począwszy od pierogów i łazanek, po ciasta, ciasteczka i ciepła napoje - mówi Michał Latos, rzecznik olkuskiego magistratu. Najbiedniejsze rodziny otrzymały paczki żywnościowe o watrości ok 30 zł.

- Przygotowaliśmy dla nich 500 paczek. Były to osoby zweryfikowane przez Ośrodek Pomocy Społecznej - podkreśla Latos.

Po wigilii miejskiej przyszedł czas na piąte Jubileuszowe Spotkanie Świąteczne zorganizowane przez posła Jacka Osucha, który do tej pory organizował coroczne wigilijne spotkania mieszkańców.

Poseł na imprezę zaprosił gości specjalnych, czyli ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka i wicemarszałka Sejmu RP, Ryszarda Terleckiego. Po złożeniu życzeń, podobnie jak wcześniej olkuszanie dzielili się opłatkiem i wspólnie kolędowali. Tym razem pałaszowano barszcz z pierogami, rybę i kapustę z grochem. Ponadto rozdano 600 paczek żywnościowych o wartości ok. 50 zł.

- Przyszłyśmy bo chciałyśmy się spotkać ze znajomymi, połamać się opłatkiem i wspólnie pokolędować. Przy okazji udzieliła się nam świąteczna atmosfera - mówią z uśmiechem Halina Migas i Jadwiga Mosur.

Większość mieszkańców dziwi się jednak, dlaczego poseł i burmistrz nie potrafili się dogadać i współnie zrobić wigilię.

- Przecież to taki wspaniały czas. Powinniśmy się w nim jednoczyć, a nie dzielić - mówi Karol Jochymek, mieszkaniec centrum Olkusza. Byli też tacy, którym nie przeszkadzała podwójna okazja do kolędowania. - Fajnie, przynajmniej dwa razy sobie pojadłem - śmieje się Pan Wojciech.

W końcu świąteczna atmosfera udzieliła się posłowi i burmistrzowi. Ten pierwszy, gdy zauważył w tłumie na „swojej” wigilii burmistrza zszedł ze sceny i podszedł do niego. Panowie złożyli sobie życzenia.

Tekst Amadeusz Calik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska