Autorka sztuki Magdalena Wołłejko, ukrywająca się pod pseudonimem Meggie W. Wrightt, nie spodziewała się ogromnego sukcesu jaki odniosło przedstawienie. Komedia od dziesięciu lat cieszy się popularnością. "Klub hipochondryków" jest przykładem na doskonałe zgranie wszystkich elementów składających się na spektakl: znakomita scenografia, świetna reżyseria i brawurowe role wszystkich aktorów. Za kreację Leo, Zbigniew Zamachowski otrzymał nominację do prestiżowej nagrody Feliksa Warszawskiego.
Bohaterowie sztuki to archetypy mężczyzn przekraczających magiczną barierę czterdziestych urodzin i posiadających wszystkie objawy kryzysu wieku średniego z hipochondrią na czele. Antykwariusz Leo oraz dwóch architektów - Ken, będący w trakcie rozwodu i Tom, mężczyzna z przeszłością amanta, prześcigają się między sobą w wymyślaniu nowych urojonych dolegliwości. Zmagają się z własną słabością, jaką jest niemożność pogodzenia z upływającym czasem.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+