- Razem z nim była kobieta, którą podejrzewamy o pomoc w ucieczce oraz dwóch mężczyzn. Jeden z nich to mieszkaniec Małopolski. Rozważamy postawienie im zarzutów - mówi prok. Renata Szynczewska z Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu.
Decyzja o ewentualnej ekstradycji K. do Polski jeszcze nie zapadła. A jeśli potwierdzi się, że mężczyzna faktycznie brał udział w zabójstwie w Bolton, najpewniej Brytyjczycy będą chcieli sądzić go u siebie. Jeśli jednak zatrzymany jest tylko na podstawie listu gończego rozesłanego po ucieczce, powinien wrócić do Polski w najbliższym czasie.
Przypomnijmy. Piotr K. przez ponad dwa miesiące był poszukiwany w całej Europie. Przed Bożym Narodzeniem, 19 grudnia 2015 r., uciekł z zamkniętego oddziału w Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu-Obrzycach. Został tam skierowany przez sąd. Był bowiem zamieszany w brutalne morderstwo w 2006 r., ale biegli uznali go wtedy za niepoczytalnego. Ma charakterystyczną szramę na twarzy, dlatego był znany jako „człowiek z blizną”.
Gdy na początku lutego br. znalazł się w grupie sześciu osób zatrzymanych w Bolton w Wielkiej Brytanii, w związku z zabójstwem mieszkającego tam Polaka, udało mu się wywinąć, bo podał policjantom nieprawdziwe dane. Po tym jak do policyjnej bazy trafiły pobrane od mężczyzny odciski palców, Brytyjczycy zorientowali się, że właśnie wypuścili poszukiwanego przez Interpol przestępcę. Kilka dni temu został zatrzymany w Bolton.