Na wizytę w poradni specjalistycznej w skrajnych przypadkach trzeba poczekać nawet kilka lat. Kolejek pod oblężonymi gabinetami kardiologów, ortodontów, diabetologów czy endokrynologów nie udaje się ograniczyć, choć budżet Narodowego Funduszu Zdrowia z roku na rok rośnie.
Z najnowszego raportu krakowskiej fundacji Watch Health Care, która monitoruje dostęp Polaków do bezpłatnej pomocy medyków wynika, że średnio pacjent wymagający konsultacji lekarza specjalisty musi poczekać na wizytę ponad sto dni.
To o dwa tygodnie dłużej niż w ub. roku. Spośród 39 dziedzin medycyny kolejki udało się ograniczyć jedynie w 13 z nich, w przypadku pozostałych poradni czas oczekiwania albo pozostał bez zmian, albo jeszcze się wydłużył. W jakich poradniach najtrudniej umówić wizytę? Sprawdź, pod gabinetami których specjalistów kolejki są najdłuższe i jakie terminy oferują pacjentom małopolskie lecznice.
cos tu nie gra z nasza sluzba zdrowia !przeciez My Rodacy sa - jeden za wszystkich wszyscy za jednego -zapomnieliscie !?
a
as
nic się nie zmieniło od lat!
C
Czerepa
A czy dziennikarz piszący ten artykuł doinformawał się ile poradni specjalistycznych same zrezygnowały w umowy z NFZ i nie podpisały dalszej współpracy zostawiając bez leczenia pacjenta,który na własną ręką szuka innej poradni.
W praktyce poradnie też nie chcą rejestrować na dłuższe okresy jak -do końca roku. Pod koniec roku pacjent musi ponownie ustalać termin kontroli.
Ewentualnie pacjent rejestruje się do kilku poradni ponieważ jego lekarz POZ da mu skierowanie -powie ze zgubil. Nie wspomnę o osobach które się nie zgłosiły na wizytę i nie powiadomiły w żaden sposób lekarza.
Sami produkujemy te kolejki jako pacjenci
a
abaqus
Kaczyńskiemu dyrektor szpitala przywozi kule do domu, więc oni problemu nie widzą. Kolejek nie ma, a służba zdrowia dba o pacjentów.
g
gość
Ograniczanie pieniędzy stąd są kolejki. To jest zabawa z ludźmi potrzebującymi pomocy lepiej kasę wydać na imprezy dla garstki zadowolonych.