Jak poinformował PAP dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu prof. Andrzej Betlej, w rejonie prezbiterium kościoła archeolodzy natrafili na trzy dziecięce pochówki datowane prawdopodobnie na wiek XVII. Znaleziono również fragment broni. Przedmiot jest obecnie oczyszczany, ale według wstępnych hipotez może być to kord (sieczna broń biała, popularna w średniowieczu i nowożytności, używana przez uboższe warstwy społeczne).
Działania archeologów są kontynuacją prac zakończonych w 1965 roku. Wówczas nie przebadano całości terenu, ale znaleziono zabytkowe fragmenty, które sugerowały, że przed powstaniem gotyckiego kościoła mogła w tym miejscu istnieć inna budowla. W ostatnim czasie na Wawelu przeprowadzono badania radarowe i wytypowano areały do dalszych prac.
- Prace są kontynuowane, czekamy, czy uda się znaleźć coś więcej. Jest duża szansa, że rzeczywiście uda się zweryfikować hipotezę, a może odnaleźć właśnie ten wczesnośredniowieczny kościół – powiedział prof. Betlej.
To już kolejne odkrycia na Wawelu
W minionych latach: 2023 i 2024, podczas badań poprzedzających budowę nowej podziemnej trasy zwiedzania odsłonięto 12-metrowy odcinek reliktów wczesnośredniowiecznego wału datowanego na XI wiek, pozostałości paleniska, odkryto także przedmioty codziennego użytku – gliniane fajki, flet w kształcie ptaka, zbiór monet, części stroju i metalowe ozdoby.
Co jeszcze udało się znaleźć?
Regularne wykopaliska rozpoczęto na zamku w latach 50. XX wieku. Wawelscy archeologowie wydobyli m.in. elementy uzbrojenia używane przez wojów broniących wzgórza, używane przez mieszkańców wzgórza naczynia kuchenne, sztućce, foremki do ciast, buty, zabawki, fajki, monety, dewocjonalia, szklane kałamarze, cyrkle i instrumenty. Odkryte artefakty można obejrzeć na stałych ekspozycjach: "Miasteczko wawelskie" i "Międzymurze. Podziemia Wawelu".
