Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołodziej: zaszedłem już tak daleko, że nie odpuszczę

Rozmawiał: Artur Gac
Jerzy Kowalski
- Jestem za blisko tytułu, żeby nie wykorzystać szansy. Jeśli będę musiał dłużej poczekać, powiedzmy nawet pół roku, nie zabraknie mi cierpliwości - mówi niepokonany pięściarz z Krynicy, Paweł Kołodziej.

Od zwycięstwa nad Giulianem Iliem, po którym został Pan liderem rankingu IBF wagi junior ciężkiej, minęły ponad dwa miesiące. Jest Pan teraz bliżej walki o tytuł mistrza świata?
Tak uważam, choć wiadomo, że boks zawodowy rządzi się swoimi prawami. Promotorzy mają różne wpływy i macki, często najpierw między nimi toczy się walka. Nieraz bardzo brutalna. Mistrzem federacji jest Kubańczyk Yoan Pablo Hernandez, pierwsza lokata jest nieobsadzona, druga pozycja należy do mnie. Mam zaufanie do swojego promotora Andrzeja Wasilewskiego, prowadzi moją karierę bardzo dobrze. Lada chwila dostanę szansę wywalczenia tytułu mistrza świata i za wszelką cenę będę chciał ją wykorzystać. Mistrzami tej organizacji byli Tomek Adamek i Krzysiek Włodarczyk. Fajnie byłoby do nich dołączyć.

Wcześniej, w formie przetarcia, stoczy Pan inny pojedynek?
Marzy mi się, żeby od razu walczyć o tytuł, ale wiem, że równie dobrze może ziścić się inny scenariusz. Przykładowo: promotor zawodnika, który jest za mną w rankingu, będzie chciał mnie przeskoczyć. A nie ma możliwości, żeby zrobił to bez walki ze mną. Akurat federacja IBF bardzo restrykcyjnie dba o te sprawy.

Robi się interesująco, bo za Pana plecami są Troy Ross i Mateusz Masternak.
Tak, to bardzo ciekawa sytuacja, bo mogę boksować z jednym i drugim. Być może Hernandez już na jesień da mi szansę walki, ale w przeciwnym razie pewnie zmierzę się z kimś innym. Ponieważ nieobsadzona jest pozycja numer jeden, to prawdopodobny jest tzw. eliminator. Jestem gotowy na każdy wariant, bo zaszedłem już tak daleko, że nie odpuszczę. Jestem za blisko tytułu, żeby nie wykorzystać szansy. Jeśli będę musiał dłużej poczekać, powiedzmy nawet pół roku, nie zabraknie mi cierpliwości.

Pana pojedynek z Masternakiem byłby wydarzeniem. Bratobójcza walka o taką stawkę nieczęsto się zdarza.
Cóż, jest to nasza praca, ale walka nie do końca byłaby bratobójcza. Takim mianem nazwałbym pojedynek z którymś z chłopaków z mojej grupy, na przykład z Krzyśkiem Włodarczykiem. Z Mateuszem nie mamy bliskich kontaktów, praktycznie się nie znamy.

Ale Polak biłby Polaka…
Taka walka jest jak najbardziej możliwa. Jeżeli byłaby konieczna, w drodze do walki o mistrzostwo świata, Mateusz byłby moją kolejną przeszkodą, którą trzeba pokonać. Wejdę do ringu, wygram i będę czekał na walkę o tytuł.

Po pojedynku z Iliem pokornie Pan stwierdził, że dopiero analiza przeprowadzona z trenerem Fiodorem Łapinem pokaże, czy zbliżył się Pan do mistrzostwa. Wiemy, że szkoleniowiec wyłapał kilka mankamentów.
Przede wszystkim stwierdził, że gdy trafiłem rywala bardzo mocno prawym prostym w siódmej rundzie, niepotrzebnie pozwoliłem mu dojść do siebie. Takich sytuacji, na tym poziomie, nie można marnować. Na początku ósmej rundy powinienem był mocno natrzeć na rywala i skończyć walkę przed czasem.

Teraz wielkie sprawdziany czekają Artura Szpilkę i Dawida Kosteckiego. Wieliczanin dostanie szansę obycia się z presją, towarzyszącą walce wieczoru, a "Cygan" zmierzy się z Royem Jonesem juniorem, żywą legendą boksu...
Artur marzył, żeby wreszcie zaboksować 10 rund. Robi ogromne postępy, z treningu na trening. W ostatnich sparingach, które widziałem, praktycznie bawił się z Amerykanami w kotka i myszkę. Podłączał ich "do prądu" w poszczególnych rundach, notował niemal nokdauny na stojąco, ale odpuszczał. To świadczy, jak pewnie się czuje. Z kolei Dawid zażartował, że trafiło mu się, jak ślepej kurze ziarno i obaj zaczęliśmy się śmiać. Walka z taką legendą boksu to wielka sprawa.

Rozmawiał: Artur Gac

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Konkurs na najładniejsze zdjęcie matki z dzieckiem! Trwa głosowanie! Sprawdź!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska