Uczniowie z kolejnych roczników już niepokoją się, że też na pracę nie mają co liczyć. - Obietnica pracy po szkole to był główny powód wybrania przeze mnie szkoły górniczej - mówi Jakub Dusik z czwartej klasy technik górnictwa podziemnego w PZ nr 6.
Połowa jego rodziny pracuje w górnictwie, ale wygląda na to, że jemu ciężko będzie znaleźć zatrudnienie w kopalni. Mateusz Nikiel, inny uczeń tej samej klasy, też liczył, że będzie kontynuował tradycje górnicze po ojcu. - Nie upieram się, że to musi być praca w Brzeszczach. Może być w każdej innej kopalni - dodaje Dusik.
Pierwsze problemy z zatrudnieniem pojawiły się już przed rokiem. - Z tytułem technika górnika trudno znaleźć pracę w innym zawodzie - zauważają uczniowie w PZ nr 6.
Anna Kasprzyk-Hałat, dyrektor powiatowej "szóstki" rozumie niepokój wśród uczniów. - W poprzednich latach absolwenci dostawali pracę zaraz po ukończeniu szkoły, najdłużej czekali do grudnia - zaznacza dyrektorka, przypominając, że to Kompania Węglowa pierwsza wystąpiła z ofertą dla uczniów.
Umowa z "furtką" dla Kompani Weglęwej
Powiat, który jest organem prowadzącym górnicze szkoły, podpisał pierwszą umowę ze spółką przed sześciu laty. Dawała gwarancję zatrudnienia absolwentom zawodówki i technikum. Kilka lat na kierunki górnicze w brzeszczańskiej szkole był prawdziwy boom. Placówka miała problem z przyjęciem wszystkich chętnych. Teraz w klasach górniczych PZ nr 6 uczy się łącznie ponad 300 uczniów. Ostatnio ich liczba spadała w związku z tym, że Kompania Węglowa zaczęła ograniczać limit wolnych etatów dla absolwentów. Obecnie na gwarancję pracy mogą liczyć tylko technicy.
Dyrektor Kasprzyk-Hałat podkreśla, że umowa podpisana w czerwcu tego roku teoretycznie nadal gwarantuje zatrudnienie. Furtką dla KW jest jednak punkt drugi. Zgodnie z nim, w przypadku wstrzymania przyjęć do pracy z powodu sytuacji ekonomiczno-finansowej spółki, absolwenci nie mają co liczyć na kopalniane etaty.
I tę możliwość firma właśnie wykorzystuje.
- W związku z trudną sytuacją finansową, KW wstrzymała w tym roku przyjęcia nowych pracowników, w tym absolwentów szkół górniczych - informuje Tomasz Głogowski z Biura Komunikacji Korporacyjnej KW SA. - Jedynie, gdy dotychczasowy pracownik kopalni zostanie zwolniony w trybie dyscyplinarnym, wówczas na jego miejsce zatrudniamy absolwenta szkoły.
Podania do bazy, ale bez gwarancji na zatrudnienie
Na razie w KW zachęcają absolwentów do składania podań do bazy danych spółki. Niewykluczone, że w ramach uzupełniania zatrudnienia firma zgłosi się indywidualnie do któregoś z absolwentów, proponując pracę we wskazanej kopalni. I tak w pierwszym półroczu tego roku Kompania Węglowa przyjęła do pracy 265 absolwentów, zaś w 2013 - 315. Rocznie szkoły górnicze z umową z Kopalnią kończy prawie tysiąc osób.
Źródło: Gazeta Krakowska
