Zaniepokojeni dziwnym zachowaniem volkswagena, który miał problemy z utrzymaniem się w pasach ruchu, inni użytkownicy autostrady poinformowali o tym dyżurnego KMP w Tarnowie. Ten skierował na A4 załogi ruchu drogowego. Wszystko działo się na A4 we wtorek przed południem.
Na wysokości MOP Mokrzyska kierowca podjął jednak próbę wyprzedzania samochodu ciężarowego. Zakończyło się to utratą panowania nad pojazdem, który uderzył najpierw w barierki energochłonne z prawej strony, a następnie w barierki oddzielające pasy ruchu. Ponieważ elementy rozbitego pojazdu porozrzucane były na całej szerokości autostrady, ruch A4 na pasie w kierunku Krakowa został czasowo wstrzymany.
Pierwszy do rozbitego pojazdu podszedł przebywający na urlopie policjant z KPP Chrzanów. W samochodzie były porozrzucane puszki po piwie, a pod fotelem kierowcy butelka mocnego trunku. Badanie wykazało u 44-latka 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Mieszkaniec powiatu dąbrowskiego, jechał do pracy w rejonie Krakowa. Zatrzymany odpowie za prowadzenie w stanie nietrzeźwości oraz uszkodzenia urządzeń autostradowych.
W czasie usuwania rozbitego pojazdu z drogi oraz sprzątania rozrzuconych elementów ruch w tym miejscu był chwilowo wstrzymany. Utrudnienia trwały kilkadziesiąt minut.
Za jazdę po pijanemu kierowcy grożą dwa lata więzienia. Straci też prawo jazdy oraz zapłaci co najmniej 5 tys. zł grzywny.
ZOBACZ KONIECZNIE: