https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koń to jedyny żywioł, który dał się okiełznać

Halina Gajda
Rozmawiamy z Włodzimierzem Kario, właścicielem stadniny Stara Cegielnia w Gładyszowie.

Jutro w Gładyszowie dzień niezwykły...
Dokładnie w południe rozpoczniemy, a będzie się działo naprawdę sporo. Dla mnie, ale mam nadzieję, że również dla wszystkich, którzy do nas przyjadą, najważniejsze będzie otwarcie wystawy związanej z historią jeździectwa. Będą mundury od średniowiecza do 1939 roku, rzędy jeździeckie z XIX i XX wieku, w tym dużo kulbak wojskowych.

Siodła? Czym one się różnią?
Przecież siodło siodłu nierówne! Siodło musi być dopasowane i do jeźdźca, i do konia. Ułan musiał w siodle wytrzymać wiele godzin, pokonać wiele kilometrów. Musiało być więc w miarę dobrze wyprofilowane, porządnie wykonane. Ale na tym nie koniec - nie tylko jeździec był ważny, ale i koń. Siodło nie mogło go ranić. Sprawa nie jest więc taka prosta. I jeszcze jedno: kubaka wojskowa musiała poza ułanem przewozić cały dobytek i uzbrojenie. Nie wspomnę o takich drobnostkach jak siodła damskie i męskie.

Gdzie Pan szuka eksponatów?
Różnie. Szukam w internecie, na aukcjach. Pamiętają o mnie też znajomi, którzy jadąc gdzieś w świat, czasem przywożą różne fajne rzeczy. Poza tym to moje zbieractwo nie wzięło się tak tu i teraz. W zasadzie to zaczęło się jeszcze w szkole średniej. Na dobre wciągnąłem się w nie jakieś osiem lat temu.

Co jeszcze czeka nas jutro w Gładyszowie?
Będzie tradycyjny hubertowski pościg za lisem. Od razu zaznaczam, że nie będziemy męczyli żadnego zwierzaka. Owym lisem będzie... sprytny i naprawdę dobry jeździec. Z przytroczoną lisią kitą. Kto go złapie i zdobędzie kitę, ten zostanie zwycięzcą.

A może lisem będzie jakaś atrakcyjna amazonka?
Hmm, raczej nie. (śmiech)

Co poza tym?
Nie zapominamy o dzieciach. One też będą miały swoją gonitwę za lisem, tyle że w wersji pieszej, ale z nagrodami. Będą oczywiście konkursy, zabawy. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

Rozmawiała Halina Gajda

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska