Spis treści
Filip Pławiak postawił na aktorstwo
Filip Pławiak na świat przyszedł 26 września 1989 roku w szpitalu w Nowym Sączu. Jest synem Ireny Pławiak, nauczycielki oraz Marka Pławiaka, byłego starosty nowosądeckiego a aktualnie dyrektora Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Sączu. Od urodzenia mieszkał w Witowicach Górnych w gminie Łososina Dolna, a przygodę z aktorstwem rozpoczął już w Szkole Podstawowej w pobliskich Żbikowicach. Grał w szkolnych przedstawieniach i brał udział w konkursach recytatorskich.
Pasję do aktorstwa kontynuował w gimnazjum a następnie w II Liceum Ogólnokształcącym w Nowym Sączu. Uczestniczył w zajęciach aktorskich w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Sączu i był też członkiem Teatru NSA, który powadził Janusz Michalik.
Po zdanej maturze chciał studiować aktorstwo, ale przystąpił też do egzaminu na studia informatyczne na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Udało mu się dostać na Wyższą Szkołę Filmową i Teatralną w Łodzi oraz na AGH. Ostatecznie wybrał aktorstwo.
Sądeczanin od kilu lat mieszka w Warszawie ale często wraca w rodzinne strony. Jak podkreśla w wywiadach, w rodzinnym domu może odpocząć i naładować akumulatory. Aktor interesuje się sportem, trenował pływanie, jeździł konn, grał w tenisa. Pochwalić może się brązowym pasem w shorin ryu, najstarszym stylu karate.
Na Filipa Pławiaka postawił Marcin Koszałka
Sądeczanin pierwsze kroki w świecie filmu stawiał już w 2008 roku. Grał niewielkie role w filmach krótkometrażowych, pojawiał się w serialach m.in. „Prokurator” oraz w epizodycznych rolach filmowych na dużym ekranie jak: „facet (nie)potrzebny od zaraz”, „Kamienie na szaniec”, czy „Demon”.
Przełomowa okazała się dla niego główna rola w thrillerze „Czerwony pająk”. To produkcja z 2015 roku, którą wyreżyserowała Marcin Koszałka. To właśnie krakowski reżyser zobaczył w Filipie Pławiaku wielki potencjał, a sądeczanin swoją znakomitą grą aktorską, tylko potwierdził, że ma ogromny talent.
„Czerwony pajak” był przełomowy dla kariery Pławiaka. Potem posypały się kolejne propozycje filmowe. Wystąpił m.in. w takich filmach jak: „Wołyń”, „prosta historia o morderstwie”, „Listy do M. 3”.
Znów głośno o sądeckim aktorze zrobiło się w 2022 roku, kiedy to otrzymał rolę Kordiana „Zordona” Oryńskiego w serialu „Chyłka”, gdzie partnerował Magdalenie Cieleckiej. Dwa lata później został obsadzony w serialu „Rojst”.
Pierwsza nominacja dla Filipa Pławiaka i Orzeł
2024 rok przyniósł Pławiakowi kolejną główną rolę i po raz kolejny zaufał mu Marcin Koszałka. Obsadził go w roli Andrzeja Zawrata. „Biała odwaga” to obraz, który dotyka przemilczanego tematu kolaboracji niektórych Górali z Podhala z nazistami podczas II wojny światowej. Nie jest to jednak film dokumentalny o Goralenvolku, a dramat pokazujący historię dwóch braci, których poróżniła miłość do jednej i tej samej kobiety.
Jędrek, grany przez Filipa Pławiaka, to utalentowany taternik, potomek znakomitego góralskiego rodu Zawrat. Lubi życie na krawędzi, wspinając się, wybiera najtrudniejsze drogi, a gdy kocha, to na zabój. Gdy rodzina decyduje, że Bronka, wybranka jego serca, wyjdzie za mąż za jego starszego brata Macieja – chłopak ucieka do Krakowa. Tam poznaje niemieckiego naukowca i alpinistę Wolframa, który głosi teorię, w myśl której Górale pochodzą od starogermańskiego plemienia Pragotów.
Filip Pławiak dla roli musiał posiąść trzy nowe umiejętności. Najtrudniejszą z nich była wspinaczka górska, która stała się jego nową passą. Była też nauka góralskiej gwary oraz tradycyjnych góralskich tańców.
Jego grę doceniła Polska Akademia Filmowa, która nominowała go za rolę w „Białe odwadze” do Orła w kategorii Najlepsza Główna Rola Męska. To była pierwsza nominacja do tej nagrody dla sądeczanina. O statuetkę, nazywaną „polskim Oscarem”, konkurował z Jackiem Borusińskim, - „Wróbel”, Maciejem Damięckim - „Cisza nocna”, Marcinem Dorocińskim – „Minghun” i Tomaszem Włosokiem - „Kulej. Dwie strony medalu”. 27. gala wręczenia Orłów odbyła się w Teatrze Polskim w Warszawie w poniedziałek, 10 marca.
- Jestem bardzo wzruszony. Nie spodziewałem się. Bardzo dziękuję Akademii, bo wszyscy wiemy jak dużo energii i emocji kosztuje nas nasza praca. Cieszę się, że tę cząstkę mnie, którą oddałem temu filmowi, Państwo docenili – mówił tuż po odebraniu statuetki Filip Pławiak. - Dziękuję oczywiście Marcinowi Koszałce, że uwierzyłeś we mnie kilkanaście lat temu i dalej wierzysz. Jestem ci za to wdzięczny.
Sądeczanin podziękował także producentkom filmu, koleżankom i kolegom z planu, terenerom wspinaczki, gwary i tańca.
- Najważniejsze podziękowania dla mojej rodziny. Dziękuję, ze mnie wspieracie. Jestem wam za to bardzo wdzięczny – zwrócił się do najbliższych Pławiak. - Dziękuję tobie Misia, że jesteś ze mną. Że zawsze zawsze ze mną wytrzymujesz, choć czasem bywam trudny.
Filip Pławiak jest w szczęśliwym związku
Od kilku lat jest w związku z dwa lata młodszą Michaliną Łabacz. W 2016 roku wspólnie zagrali w „Wołyniu” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Łabacz zadebiutowała rolą Zosi Głowackiej-Skiby, a Pławiak wcielił się w kapitana Zygmunta Krzemienieckiego.
Aktorska para nie opowiada w mediach o swoim związku. Dba o prywatność. Filip Pławiak sam przyznaje, że należy do osób małomównych, a na pytania dziennikarzy najchętniej odpowiadałyby „tak” lub „nie”.
Czasami jednak zarówno Pławiak, jak i Łabacz, podzielą się z fanami wspólnym zdjęciem na Instagramie. Zazwyczaj są to pozdrowienia z wakacji, czy krótkich zagranicznych wypadków, które oboje lubią, czy ze wspólnych projektów aktorskich.
- Katarzyna Zielińska i jej piękne motyle. Dla aktorki mają one szczególne znaczenie
- Gdzie smacznie zjeść w Krynicy-Zdroju? Te restauracje mają najlepsze opinie w Google
- Czarna Młaka urzeka także zimą. Zobacz unikatowe dzieło natury
- W uzdrowisku będzie nowa atrakcja. Nietypowy plac zabaw na szczycie góry
- Studniówka z liceum w 1987 roku. Tak kiedyś wyglądały szkolne bale!
- Parki świateł to popularna atrakcja, ale z reguły płatna. Tu jest za darmo!
