W tej chwili na terenach pow. oświęcimskiego i chrzanowskiego jest realizowanych sześć zadań inwestycyjnych.
- Budowa pompowni na potoku Pławianka z brakującymi fragmentami wałów na Małej Wiśle, Pławiance. Tu prace są realizowane szybciej niż zakładano.
- Rozbudowa lewego wału Wisły wraz z wałami cofkowymi na potoku Regulanka (pow. chrzanowski) - prace są realizowane szybciej niż zakładano, koniec początek czerwca 2020.
- Rozbudowa wały Wisły w Okleśnej (pow. chrzanowski) - część robót zaplanowanych na 2020 r. będzie wykonanych w obecnym.
- Rozbudowa wału Wisły w Jankowicach (pow. chrzanowski) - prace idą zgodnie z harmonogramem.
- Rozbudowa wału Wisły w Broszkowicach i Babicach (gm. Oświęcim, pow. oświęcimski) oraz Bobrku (gm. Chełmek, pow. oświęcimski) - część robót z 2019 r. została przesunięta na 2020r.
- Rozbudowa potoku retencyjnego na potoku Gromieckim (gm. Libiąż, pow. chrzanowski) - umowa na prace została zawarta we wrześniu br.
Konferencję zorganizowano na budowie wału blisko miejsca gdzie Soła wpada do Wisły w Broszkowicach (gm. Oświęcim). Małgorzata Sikora, dyr. Wód Polskich zapewniła, że nie ma żadnych problemów z budową wałów. Jedynie właśnie w Broszkowicach są małe opóźnienia. Okazało się, że są problemy z gruntem, w który wbijane są pale. Po chwilowej przerwie prace idą dalej.
Mieszkańcy regionu cieszą się, że wreszcie będą mogli spać spokojnie, gdy słyszą o nadciągających deszczach. - Chcielibyśmy wreszcie zapomnieć o powodziach - mówi pan Józef z Broszkowic.
Sołtysi Broszkowic i Pław podziękowali za wały. Jedynie sołtys Harmęż, Adam Zieliński zwrócił uwagę, że w jego wsi ludzie nie są tak zadowoleni. Wały na Wiśle, które tam zostały wybudowane ok. ośmiu lat temu zarastają. - Ludzie do mnie przychodzą z pytaniami, kiedy ktoś wykosi wały. W niektórych miejscach rosną już małe dęby - mówi z goryczą.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
Takie wały nie będą spełniać swojej roli - ochrony przed powodzią. - Przerośnięte korzeniami są słabe - dodaje sołtys Harmęż. Nie może zrozumieć postępowania urzędników Wód Polskich. - Tu się chwalą, że wydają takie pieniądze a na wykoszenie wałów dwa razy w roku to już nic nie zostało? Ciekawe, czy o utrzymaniu tych wałów też zapomną? - dodaje.
