https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w proszowickim szpitalu. Starosta wierzy w porozumienie

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Starosta proszowicki Grzegorz Pióro o konflikcie w tutejszym szpitalu.

Lekarze domagają się odwołania dyrekcji szpitala. Czy zarząd powiatu ma w tej chwili do niej pełne zaufanie?

- Tak, mamy zaufanie do dyrekcji. To nieprawda, że w szpitalu nic się robi, nic się nie dzieje. Jest zbudowany nowy blok operacyjny, centralna sterylizatornia, wszystkie budynki szpitalne są docieplone. Jest nowy parking. M. in. dzięki dotacjom powiatu zakupiono wiele sprzętu medycznego. Dyrekcja złożyła też trzy wnioski o dotacje do Regionalnego Programu Operacyjnego. Jedna z zaplanowanych inwestycji, modernizacja oddziału anestezjologii jest w trakcie realizacji. Jeszcze w tym roku ma się rozpocząć modernizacja izby przyjęć oraz remont trzech sal w celu utworzenia sali nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej na oddziale pulmunologii. Planujemy też modernizacje oddziałów mieszczących się w bloku głównym po weryfikacji wniosków o dotacje złożonych w Urzędzie Marszałkowskim.

Jednak kwestia inwestycji, rozwoju szpitala, choć artykułowana, jest w tym konflikcie na dalszym planie. Na pierwszym znajdują się natomiast sprawy współpracy lekarzy z dyrekcją, zbyt małej obsady kadrowej, niskich płac.

- To prawda, dlatego staramy się każdy z tych wątków dokładnie weryfikować. I okazuje się na przykład, że młody specjalista żąda stawki godzinowej dwa razy większej niż obowiązująca obecnie. Takich oczekiwań dyrekcja nie jest w stanie zaspokoić. A co do stawek dla naszych lekarzy, to z moich informacji wynika, że nie odbiegają one od tych, jakie obowiązują w innych placówkach powiatowych. Nigdy nie będzie natomiast w szpitalu powiatowym takich stawek jak w klinikach, czy szpitalach uniwersyteckich.

Można się spierać, czy żądania są słuszne, czy nie, ale trzymajmy się faktów. A te są takie, że 23 lekarzy złożyło wypowiedzenia. To więcej niż połowa lekarzy zatrudnionych w szpitalu na etatach. Wkrótce może się okazać, że oni do pracy po prostu nie przyjdą. Co wtedy?

- Cały czas chcemy rozmawiać. Spotkaliśmy się z lekarzami, z dyrekcją, ze związkami zawodowymi. Sprawą zajmuje się komisja rewizyjna, która wdrożyła odpowiednią procedurę i poprosiła o przekazanie wszystkich materiałów. Aby jednak dojść do porozumienia każda ze stron musi nieco ustąpić ze swojego stanowiska. Optymistyczne są zapowiedzi mówiące, że dla zapewnienia placówkom równego startu w sieci szpitali, mają otrzymać pieniądze za tzw. nadwykonania. W naszym wypadku byłoby to 1,1 mln złotych. Taka suma na pewno przyczyniłaby się do poprawy sytuacji finansowej szpitala, a to z kolei być może pozwoliłoby na regulację płac.

Lekarze podnoszą, że dyżury trwają po kilkadziesiąt godzin, że pracują na kilku stanowiskach jednocześnie, co jest groźne dla pacjentów.

- Jest to prawnie dopuszczalne na oddziałach o podobnym profilu. Natomiast dokładnego sprawdzenia grafików dyżurów dokona audytor zewnętrzny, który został już wyłoniony. Według zapewnień dyrekcji, jeżeli dochodziło do nieprawidłowości, to były to pojedyncze przypadki, spowodowane zdarzeniami losowymi. Wiemy, że brak neonatologów sprawia, że dyżury na tym oddziale niekiedy trwają zbyt długo, o czym dyrekcja nas informowała. Generalnie jest przestrzegana zasada, aby nie przekraczać norm.

Przygotowanie audytu może chyba potrwać dłużej, niż okres wypowiedzeń lekarskich umów o pracę.

- Wyznaczyliśmy audytorowi termin, w jakim powinien się wywiązać ze swojego zadania. W razie, gdyby przy okazji wyszły jeszcze jakieś wątki poboczne, umowa będzie mogła być aneksowana. Jednak zasadniczą cześć audytu chcemy mieć przed 20 stycznia.

Ale przecież finanse szpitala są co roku badane przez biegłego rewidenta. To wynika z przepisów. Czy to nie wystarczy, by ocenić sytuację?

- To są nieco inne sprawy. Rewident koncentruje się na zadłużeniu szpitala, zobowiązaniach wymagalnych, odprowadzaniu składek na ZUS itp.

Załóżmy jednak taki scenariusz, że lekarze podtrzymają swoją decyzję i zakończą pracę w szpitalu. Tymczasem nie jest tajemnicą, że w tej chwili znalezienie jednego, czy dwóch lekarzy jest problemem, a co dopiero zastąpienie ponad 20. To wydaje się zupełnie nierealne w tak krótkim czasie.

- Dlatego właśnie liczę na mądrość lekarzy, wyciągam do nich rękę i mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 41

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

y
yk
brak slow .walczcie kto moze do konca o prawde w tym szpitalu.dosyc zaklamania .co tu starosta moze.jesli zarzadza szpitalem to bedzie bronil dyrekcje i siebie samego prostee.to trzeba zmienic.dobrze ze zostal poruszony tak obszernie problem naszego szpitala.oby skutecznie nastapily zmiany na lepsze.ryba psuje sie od glowwy.
F
Franek
Czas na zmiany!!! " zARZĄDZIE kOCHANY " ((( zrobić wreszcie porządek!! chyba was stać.!!!.. K**wa jego mać!!! zacząć od pyskatych rejestratorek ...potem obejrzeć Dyrektorki stołek..do pionu postawić także sprzątaczki..!!
m
mi
Pęd do kasy i nic więcej. Mają głęboko w poważaniu ludzi. "Dziś prawdziwych cyganów już nie ma...... Pełna miska i radio poemat......." I marmury i luksusy. Żyg.... ć się chce.
c
córka
Chyba mnie k...w zaleje. Niedawno mi tam mama umarła.
pacjent
Do roboty a nie telewizory na dyżurkach oglądać.Leżałem niedawno w tym szpitalu i dziękuję Bogu,że byłem samodzielny nie leżący, bo jak patrzyłem na opiekę ze strony służby zdrowia nad osobami leżącymi to mi słabo robiło dobrze ,że rodzina przychodziła i się opiekowała.A ploty z tych dyżurek niosły się po korytarzach...
g
gościa
Pielęgniareczko zabolała prawda właśnie pmógł pan, jak ty poszłaś na dyżurkę odpocząć ,bo bardzo jesteście wszyscy w tym szpitalu zmęczeni.Ja nie dałam rady z gipsem na ręce.
g
gosć
Powołania już nawet do wojska się nie dostaje, zawód jak każdy inny. Rodzinie też wolno pokarmić bliskiego, ale rodzina szkół nie pokończyła żeby pokarmić, żeby komentować kompetencje ma jak widać wystarczające.
d
do reformy
A ty czemu nie pomogłaś ? tyle chyba miałaś do roboty ? Zamiast stać i gębę rozdziawiać i bajki roznosić trzeba było usłużyć .
k
kasia
Zgadzam sie w 100%, dopóki w Proszowicach na wysokich stanowiskach będą zasiadać ludzie bez wiedzy i wyobraźni nic sie nie zmieni
s
student ZP
Od dawna w szpitalu źle się dzieje, mówię to jako mieszkanka okolic oraz osoba mieszkająca w okolicy interesująca się ochroną zdrowia... Dyrekcja może i jest dobrym zarządcą przedsiębiorstwa, ale szpital jest specyficzną jednostką tu słupki trzeba zestawić z jakością i tzw dobrem pacjenta... jak dla mnie obowiązkowo wysłać Dyrekcje na porządny kurs zarządzania szpitalami.... Na zajęciach kiedyś rozmawialiśmy o tym szpitalu jakaś grupa podobno zrobiła obszerne opracowanie na jego temat (nasze projekty kilka osób robi przez kilka-miesięcy więc oni pewnie też), ciekawe czy ktoś z rządzących zrobił coś podobnego...
w
w tym szpitalu
A niektóre to takie nieszczęśliwe,że muszą chorą osobę nakarmić ,gdzie tu mówić o powołaniu.
p
pracowników też
Szpital w Proszowicach zatrzymał się na latach 60 - 70 ubiegłego wieku.Łącznie z niektórymi pracownikami.Stoję kiedyś na korytarzu,czekam na lekarza i słyszę leżącą starszą panią , która prosi pielęgniarkę, żeby jej przełożyła kartę telefoniczną a ta jak odburknęła. Wiem to nie należy do jej obowiązków..ale tak po ludzku jeśli ktoś prosi
g
gucio
Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstrętną herbatą?
- Siostro! Proszę zabrać kaczkę ze stolika!!!
&&&&&
Jak żegna się okulista?
- Do zobaczenia.!!
A laryngolog?
- Do usłyszenia.!!
A ginekolog?
- Jeszcze do pani zajrzę!!!
&&&&&
- Co jest najtrudniejsze w zawodzie lekarza okulisty?
- Przekonać pacjentkę, żeby się rozebrała.!!
&&&&&
Facet u lekarza:
- Panie doktorze, mój członek jest jak szalony koń...!!!
- To znaczy?!
- Mówię mu "Stóóój!!", a on nie stoi..-:((....((
&&&&&
W sprzedaży pojawiły się prezerwatywy o smaku mentolowym i eukaliptusowym. Zalecane szczególnie dla kobiet chorych na gardło.)
&&&&&
Czym się różni balon od prezerwatywy?
- Gdy pęknie balon to jednego mniej, a gdy pęknie prezerwatywa to jednego więcej.
&&&&&
.
S
Szpital
Ludzie prosta sprawa zlikwidować szpital i starostwo bo to wszystko na nic .jedni na drugich a w szpitalu niema się kto pacjentami zająć.każdy widzi i wie.a powiat kpiny sobie z ludzi robi.
a
ajka
Prawda ze szefostwo szpitala liczy pisarki ,papier toaletowy i TP i mierzy ludzi swoją miarą . Wybudowana Sterylizacja może być zamknięta tak jak zamknięto pralnie i kuchnię nie wyszło to lepiej. Pracowników by najchętniej wszystkich zwolniła ,potrzebny jest tylko dyrektor. Starostwo nie ma innego stanowiska dla Pani Dyrektor więc.......
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska