Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konkurencja podrzuciła Wachowi narkotyki? Policja sprawdza [WIDEO]

Łukasz Madej
fot. Andrzej Banaś
Mariusz Wach i Kamil Łaszczyk opuścili wczoraj areszt, ale trener pięściarzy Piotr W. usłyszał zarzut.

WIDEO: Wach został wypuszczony, nie ma żadnych zarzutów i boksuje dalej

Źródło: Foto Olimpik, X-news

Mariusz Wach i Kamil Łaszczyk, którzy po środowym zatrzymaniu przez policję noc spędzili w areszcie, wczoraj wyszli na wolność i pojawili się w Radomiu na tradycyjnej ceremonii ważenia, a dziś obaj wyjdą do ringu.

- W związku z tym, że byli pasażerami w przeszukanym aucie zostali zwolnieni, co nie zmienia faktu, że jeżeli będzie w tej sprawie wszczęte śledztwo, na pewno zostaną wykonane wobec nich inne czynności, bo sprawa nie kończy się tylko na jednej osobie - mówi Barbara Stępień, rzeczniczka prasowa powiatowej komendy w Opocznie.

Do prokuratury w tym mieście został bowiem przetransportowany trener obu zawodników Piotr W., w którego aucie znaleziono 200 gramów amfetaminy i pięć sztuk amunicji broni krótkiej. Na tę chwilę nie wiadomo, kiedy wyjdzie na wolność, gdyż usłyszał zarzut posiadania środków odurzających i amunicji.

- Nie skończyło się jeszcze czasowe zatrzymanie, więc pani prokurator dała sobie czas, żeby zapoznać się z całą sprawą i podjąć decyzję, czy i jaki wobec mężczyzny zastosować środek zapobiegawczy - dodaje Barbara Stępień.

Polskie prawo stanowi, że za posiadanie narkotyków grozi kara do trzech lat więzienia, ale jeśli prokuratura sprawę zakwalifikuje jako posiadanie znacznej ilości nielegalnych środków, za kratki można trafić nawet na 10 lat.

- Wszystko dopiero się rozstrzygnie, bo przecież w grę wchodzi jeszcze posiadanie amunicji. Policjanci muszą sprawdzić: jest legalna czy nie - wyjaśnia rzeczniczka komendy w Opocznie.

Zdaniem obozu Wacha, sprawa jest szyta grubymi nićmi, a na facebookowym oficjalnym profilu "Wikinga" napisano wczoraj: "Prawdopodobnie cała sytuacja z zatrzymaniem była wcześniej zaplanowaną gierką konkurencji, która chciała zepsuć galę Windoor Boxing Night".

Co ciekawe, wbrew pierwszym informacjom, kontrola wcale nie miała rutynowego charakteru, bo - jak się okazuje - funkcjonariusze otrzymali wiadomość, że volkswagenem touranem poruszają się trzej mężczyźni, którzy mogą przewozić zabronione środki.

- Kiedy policjanci zobaczyli wskazany pojazd, musieli go zatrzymać i sprawdzić. Tak się złożyło, że informacja, która do nas dotarła, okazała się prawdziwa - przyznaje rzeczniczka.

W internecie ukazał się filmik ze środowego zatrzymania, na którym widać, że trzej mężczyźni udający się do Radomia na konferencję prasową, kontrolę traktują z przymrużeniem oka. - To się nazywa afera koperkowa. Zaraz nas zamkną. "Ważka" już myśli, że będzie w więzieniu - śmieje się na nagraniu Łaszczyk.

- Gra konkurencji? Różne myśli w tej chwili przychodzą mi do głowy - ucina jeden z organizatorów gali Mariusz Grabowski.

Walczący w kategorii ciężkiej 35-letni Mariusz Wach w walce wieczoru dzisiejszej gali w Radomiu zmierzy się z Travisem Walkerem. Wygrana z doświadczonym Amerykaninem może dla krakowianina oznaczać, że wkrótce znów znajdzie się wśród czołowych zawodników królewskiej kategorii.

Dwa lata temu Wach walczył w Niemczech o tytuł mistrza świata. Po przegranym starciu z Władimirem Kliczką wykryto w jego organizmie niedozwolone środki, za co - choć do ich zażywania się nie przyznał - został zdyskwalifikowany na osiem miesięcy.

Wach ma szansę otworzyć sobie drzwi w Ameryce
Afera dopingowa po pojedynku z Władimirem Kliczką, dyskwalifikacja i trwająca blisko dwa lata wyrwa w uprawianiu boksu miały pogrążyć karierę Mariusza Wacha, który w niedzielę będzie obchodził 35. urodziny.

Okazało się, że nic bardziej mylnego. "Wiking" nadal jest łakomym kąskiem i głównie od niego zależy, czy podobnie jak Tomasz Adamek dostanie drugą szansę walki o pas mistrzowski w wadze ciężkiej. Aby utorować sobie drogę na szczyt, Wach bezwzględnie musi dzisiaj wykoleić "Pociąg Towarowy" (pseudonim Freight Train), czyli Travisa Walkera we własnej osobie.

W latach świetności to Amerykanin "rozjeżdżał" w ringu swoich rywali, ale skoro dwa lata temu nie potrafił stłamsić w ringu mikrusa Adamka i przegrał z Polakiem przez techniczny nokaut, z twardym jak skała Wachem będzie mu jeszcze trudniej. - Walker opowiada, że nie da mi prowadzić walki w wolnym tempie, lecz będzie mnie wyprzedzał i dyktował warunki. Jego problem polega na tym, że mobilnością i pracą nóg nie zamierzam mu ustępować w ringu. Wręcz uważam, że to będą moje atuty. Planuję zmęczyć Travisa w pierwszej fazie walki, a później go wykończyć - tłumaczy Wach.

Jeśli pięściarzowi z Wolicy dzisiaj nie powinie się noga w zakontraktowanej na 10 rund walce wieczoru, już w pierwszym kwartale przyszłego roku halę w Radomiu zamieni na salony. "Wiking" ma otwarte drzwi, aby w styczniu wylecieć do Stanów Zjednoczonych i trenować w należącym do swojego promotora Mariusza Kołodzieja kompleksie w North Bergen.

- Szkoda by było, gdyby facet o takich warunkach tak po prostu się zmarnował - twierdzi Kołodziej.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska