Wyjątkowo obficie deszcz zaczął padać w poniedziałek wieczorem. Jak poinformowała we wtorek agencja Yonaap, w Seulu wystąpiły największe opady deszczu od 115 lat. Na niektórych obszarach Seulu, pobliskiego miasta Inczon i otaczającej stolicę prowincji Gyeonggi w ciągu godziny zanotowano sumę opadów na poziomie ponad 100 litrów wody na metr kwadratowy. Agencja zaznaczyła, że w seulskiej dzielnicy Dongjak wskaźnik przekroczył w pewnym momencie 141,5 l/mkw.
Koreańska Administracja Meteorologiczna podała, że do czwartku w stolicy ma spaść do 300 mm deszczu, a w południowej części prowincji Gyeonggi opady mogą przekroczyć 350 mm.
Z najnowszych informacji wynika, że zginęło co najmniej dziewięć osób. Wśród nich są dwie około 40-letnie siostry i nastoletnia córka jednej z nich. Kobiety zgłaszały w poniedziałek wieczorem, że zostały uwięzione w zalanym mieszkaniu w Seulu, a później znaleziono je martwe. W stolicy Korei Płd. śmierć poniósł również pracownik służb miejskich w wieku około 60 lat, najprawdopodobniej w wyniku porażenia prądem podczas akcji usuwania przewróconego drzewa.
Opady deszczu spowodowały podtopienie domów i samochodów. Całkowicie zalane zostały ulice i stacje metra w dzielnicy Gangnam w Seulu.
Wstrzymano działalność wielu miejsc i usług publicznych, w tym niektórych linii metra, połączeń kolejowych, odcinków dróg, parkingów podziemnych i promów. Według Yonhapu działanie większości zostało przywrócone do wtorkowego popołudnia.
mac
