Wczoraj po raz pierwszy została przekroczona liczba 600 nowych przypadków zakażeń. Poprzedni rekord padł 8 czerwca, gdy odnotowano 599 nowych zachorowań na koronawirusa. Na początku tygodnia rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz wyrażał nadzieję, że liczba 600 nie zostanie przekroczona. Komentował w ten sposób niepokojące dane z kilku dni, gdy notowano ponad 500 przypadków dziennie.
W czwartek resort zdrowia poinformował, że w ciągu dnia odnotowano 615 nowych zachorowań na koronawirusa, zmarło z tego powodu 15 osób.
Możliwy powrót ograniczeń?
W czwartek o wzrost liczby zachorowań pytany był na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
- Nie jest wykluczone, że jeśli sytuacja będzie się pogarszać, trzeba będzie wrócić do ograniczeń - mówił.
- Teraz na szczęście sytuacja jest inna niż na początku. Nauczyliśmy się żyć z koronawirusem, mniej się boimy epidemii. To rodzi ryzyko. Mamy dużo nowych zakażeń. Polacy przestali przestrzegać pewnych przepisów - zauważył szef rządu. Dlatego Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego rozważa, jakie działania podjąć w tej sytuacji.
Premier mówił, że tysiące ludzi domagało się przywrócenia możliwości organizacji wesel. Rząd zgodził się na to, ograniczając jednocześnie liczbę uczestników do 150 osób.
- Po zbadaniu przez Głównego Inspektora Sanitarnego okazuje się, że nie są przestrzegane limity liczby gości na weselach. Nie mamy na razie z Głównego Inspektoratu Sanitarnego czy Ministerstwa Zdrowia nowych wytycznych, co trzeba zmienić - poinformował szef rządu.
Mateusz Morawiecki mówił, że ewentualne nowe ograniczenia będą restrykcyjne, ale nie uderzą w gospodarkę. Nie będzie lockdownu, takiego zamknięcia kraju jak na początku epidemii.
- Wiem, jak bardzo była poturbowana gospodarka polska - stwierdził premier.
Przywrócenie kwarantanny?
Rzecznik rządu Piotr Müller mówił rano w Polsat News, że rozważane jest wprowadzenie kwarantanny dla osób przybywających do Polski z krajów i regionów świata, gdzie liczba zachorowań jest duża.
- Myślimy o tym, ze względu na to, co się dzieje w Hiszpanii czy Francji. Nie chcę mówić, które to będą kraje, ale uczciwie mówimy, że Polska rozważa wprowadzenie takich ograniczeń - przyznał Piotr Müller.
Decyzja dotycząca przywrócenia obowiązkowej kwarantanny dla przyjezdnych - w tym turystów - ma zapaść w ciągu dwóch-trzech tygodni, chyba że sytuacja na świecie zacznie się szybko zmieniać, wówczas może zostać podjęta w najbliższych dniach.
- Tak jak Wielka Brytania wprowadziła kilka dni temu takie ograniczenia, tak samo inne kraje rozważają wprowadzenie takich ograniczeń, Polska również - zaznaczył rzecznik rządu.
- Sytuacja może być taka, że w jakimś kraju lub ośrodku turystycznym, gdzie przebywa grupa Polaków, jest wielka liczba zakażeń i wtedy, w trosce o to, żeby w Polsce liczba tych zakażeń się nie zwiększyła, kwarantanna może być wprowadzona - mówił w Polsat News Müller.
Jak podaje Polsat News, w związku z rekordową liczbą nowych zakażeń, minister zdrowia Łukasz Szumowski postanowił przerwać swój urlop. Polecił sporządzenie szczegółowego raportu na temat nowych przypadków, a w piątek 31 lipca ma wrócić do pracy w resorcie.
