https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Absurdy drogowe na os. Oficerskim. ZIKiT wyjaśnia

Piotr Ogórek
Słupki przy Grunwaldzkiej i Zalewskiego
Słupki przy Grunwaldzkiej i Zalewskiego Fot. Piotr Ogórek
Na osiedlu Oficerskim mieszkańcy wciąż przecierają oczy ze zdumienia po zmianach wprowadzonych przez Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w strefie płatnego parkowania. A to pojawiły się słupki tuż przy ogrodzeniu, a zamiast miejsc do parkowania ukośnych są równoległe, a wszyscy i tak parkują po staremu. Zniknął też pylon wyznaczający miejsca postojowe, ale została po nim wysepka, która – przysypana śniegiem, była pułapką dla jadących samochodów.

- Generalnie popieram zmiany wprowadzane przez ZIKiT i porządkujące strefę parkowania. Ale pod warunkiem, że są one logiczne i dają korzyści, a nie straty w postaci wydawania publicznych pieniędzy – mówi nam Pan Adam Wsiołkowski, mieszkaniec osiedla Oficerskiego. I wylicza następujące buble na osiedlu, które zostały jego zdaniem po zmianach w strefie parkowania.

Pierwszy to słupki na skrzyżowaniu ulic Zaleskiego i Grunwaldzkiej. Zamontowano je na krawężniku, tuż przy ogrodzeniu zieleńca. Do tego słupki różnią się od innych w tej okolicy. Całość wygląda absurdalnie.

- Słupki zostały zamontowane zgodnie z projektem w 2014 roku. Są różnej wielkości, ponieważ cieńsze U-12b były montowane wcześniej i nie zdały egzaminu w starciu z kierowcami. Częściej były niszczone, dlatego teraz montujemy grubsze U-12c. Ustawiane są jako nowe i mieszają się ze słupkami już istniejącymi. Cieńsze są starsze od tych grubszych i stąd różnice w odcieniach czerwieni. Nie wymieniamy tych cienkich, aby nie generować kosztów. Wymienimy je wówczas, gdy się zużyją – wyjaśnia Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT.

A dlaczego słupki znalazły się tuż przy ogrodzeniu? - Najpierw były słupki postawione przez nas, a potem zieleniec został dodatkowo zabezpieczony przez Zarząd Zieleni – dodaje Michał Pyclik.

Inna dziwna rzecz, to zamiana parkowania skośnego na równoległe na Kasprowicza pod budynkiem Wydziału Skarbu UMK. Jak widać na zdjęciu, nikt tego nie przestrzega. Po co taka zmiana, która zmniejsza liczbę miejsc postojowych, a ulica jest na tyle szeroka, że można zostawić skośne parkowanie umożliwiające płynny ruch? Okazuje się, że według przepisów, tak szeroko jednak nie jest i tylko takie rozwiązanie jest możliwe.

Natomiast niebezpieczna sytuacja pojawiła się na końcu Grunwaldzkiej, przy Wilka-Wyrwińskiego. Tam miejsca parkingowe na ulicy zostały wyznaczone pylonami. Tyle, że jeden z nich zniknął. Gdy spadł śnieg, to podstawa, która po nim została stała się niewidoczna. Pan Adam zwraca uwagę, że auta najeżdżały na podstawę, zwłaszcza w godzinach porannych, co mogło powodować ich poważne uszkodzenia i niebezpieczną sytuację na drodze.

- Takie sprawy należy nam zgłaszać jak najszybciej – zaznacza Michał Pyclik. Po naszej uwadze w poniedziałek, pylon wrócił na miejsce w środę.

Pan Adam zastanawia się także nad sensem likwidacji miejsc parkingowych na chodnikach przy Grunwaldzkiej, gdzie mogłoby zostać 1,5 metra miejsca na chodniku dla pieszych. - Mieszkam tu od lat. Chodzi tędy naprawdę mało ludzi – uważa. Jak zaznacza, on i tak parkuje na swoim podwórzu, ale to problem dla innych.

ZIKiT wyjaśnia, że oprócz min. 2,5 m przestrzeni na chodniku pod miejsce parkingowe, potrzebne jest jeszcze co najmniej 1,5 metra odległości pozostawionej dla pieszych. Z kolei od tej przestrzeni musi jeszcze zostać zapewniona odpowiednia szerokość pasa ruchu, czyli np. 5 metrów w przypadku ruchu dwukierunkowego.

- Sprawdzamy jak było w tym konkretnym przypadku. Natomiast jak widać nie wystarczy zostawienie 1,5 metra miejsca dla pieszego, muszą być spełnione wszystkie warunki – zaznacza Michał Pyclik.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Gazeta Krakowska

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krak
niedlugo pewnie U botami zastapia, zamiast po swojemu pacholkami je nazwac.
A
Abaqus
Warunki techniczne dla drog maja juz 19 lat a i w poprzednich tez tak bylk wiec nie opowiadaj glupot! Wreszcie ktos sie wzial za likwidowanie tego gwalcenia prawa. Chodnik jest do chodzenia a nie do parkowania.
k
kilka lat emu
przepisy wprowadzone zadają 2 m, 1,5m w wyjątkowych przypadkach. A zikit traktuje 2m jako normę na ulicach, które budowano przed wejściem nowych przepisów i likwiduje miejsca postojowe. zatem prawo działa wstecz?
B
Banan
Grunwaldzka-lokalna mnie nie interesuje, bo o lokalnych nie dyskutuję, pisałem o dojazdowych i czekam na resztę wypowiedzi. Czyli jak z tymi dojazdowymi i 2,25m? Mogli coś robić? Czy lepiej nie robić jak można? Tak w oderwaniu od konkretnych nazw (no chyba, że mam szukać).
S
Swell
To co proponujesz to robienie z przepisow k...y
Uspokojenia ruchu nie stosuje sie jako wytrych do wyznaczenia miejsc postojowych tylko dla samego uspokojenia i nie laduje sie gdzie popadnie bo co to za argument ze jest to droga dojazdowa? Wlasnie dlatego jest tam 2,5 a nie wiecej. A uspokojenie ruchu wprowadza sie w wyjatkowych wypadkach. Np bylby tam dom spokojnej starosci albo przedszkole a wiec obiekty ktore wymagaja zapewnienia pizym szzegolnego bezpieczenstwa tyle ze w takiej sytuacji tym bardziej niedopuszczalne byloby zwezanie chodnika! Po to sie uspokaja ruch by bylo bezpieczniej a nie jedna reka wprowadza tskie rozwiazania a druga dokladnie odwotne z e zwezeniem chodnika bo to jest wzajemnie sprzeczne.
B
Banan
A wiesz? Trafiłaś. Nie wiem, czy jest nas milion:) Ja jestem. I znam praktykę ZIKiT. Podważając "filozofię" podważasz też zdanie ZIKiT (pisałem, że takie interpretacje są tam na porządku dziennym). Więc, według Ciebie nie są specjalistami. Ja wierzę, że znają się na tym, a jedynie niekonsekwentnie stosują:) i to główna pretensja.
B
Banan
Ale skoro zmienia się organizację ruchu (za tak wielka kwotę, przy takim tumulcie trąbek fanfar itp.), to jaki problem wprowadzić właśnie te rozwiązania? Tu chodzi o to, że robi się ciężką zmianę, a nie stosuje wszystkich możliwych elementów. Dokładnie to można było zrobić dwa kroki (przepis dopuszcza), tylko po pierwszym się zatrzymano. Jaki problem wstawić szykanę, jaki problem wynieść przejście dla pieszych, Ha! Sam ZIKiT zawężanie pasów ruchu niejednokrotnie traktował właśnie jako uspokajanie ruchu na danej ulicy (jak mu pasowało). Nie ma katalogu elementów, jakie muszą być spełnione przy zawężonej szerokości. Jeśli przepis dopuszcza pewne rozwiązania, to czemu ich nie stosować - nic nie tracą. Jakbyśmy się trzymali przepisu bez możliwych ( i przewidzianych prawnie) dopuszczeń, to nigdy nie byłoby przykładowo włączenia dróg wewnętrznych Geanta do Bora-Komorowskiego. Można polemizować, czy to dobre rozwiązanie, czy też nie? Ale jest, bo DOPUSZCZALNE jest odstępstwo. Droga Krajowa, GP i taki szlam włączony bezpośrednio. Da się...to czemu nie dać mieszkańcom czegoś, co jest możliwe?
G
Gość
Autobus ma (bez lusterek) 2,55 m. (czyli o 5 cm. więcej niż w komentarzu, gdzie było napisane "do 2,5 metra") a wraz z lusterkami zewnętrznymi jego szerokość wynosi aż 3,03 m. (wg rysunku technicznego Solarisa Urbino). A gdzie odstęp bezpieczny? Już te wymiary wskazują na to, że konieczna szerokość toru jazdy dla autobusu to 3,5 metra. Niestety, w Krakowie zwykle się zawęża jezdnie a nieraz jest tak, że mijanie się autobusu z autobusem (lub innym szerokim pojazdem) jadącym z przeciwka możliwe jest tylko wtedy, gdy autobus jedzie niemalże trąc prawymi kołami o krawężnik.
A
Ala
Tylko to uspokojenie musi być "rozwiązaniem"! Zacznijcie czytać ze zrozumieniem. Rozwiązanie oznacza w tym wypadku urządzenia drogowe jak szykany, separatory itp. Wyznaczenie tam miejsc do parkowania nie będzie rozwiązaniem uspokajającym ruch.
A
Ala
Miejsce postojowe nie jest rozwiązaniem uspokajającym ruch, jest miejscem postojowym. Nie filozofuj.
e
ef2000
wiec w Polsce sa kompletnie zbedne, bo kto Polakowi zabroni/nakaze cololwiek. W Polsce prawo powinni zlikwidowac, bo i tak Polak ma je a tyle (nie wspominajac o tym, ze czasami jest kretynsko glupie, sprzeczne, nielogiczne, jakby je pisal jakis narcystyczny niekompetentny pociotek z duzym plecakiem)
j
jk
To już sam zikit siebie komentuje i chwali. Zamiast podpisać się kierowca autobusu to powinno być pracownik zikit i to jeszcze niedouczony. Napisać "se' jak na urzędnika zikit-u - nic nie zdziwi.
B
Bana
Więc można 2,25? Prawda? Teren jak najbardziej zabudowany, droga D, uspokojenie ruchu proste do wprowadzenia (a nawet pożądane). Więc...? Czemu nie, skoro to może uratować miejsca parkingowe na drogach, gdzie ruch pieszych jest incydentalny i 1,5 m wydaje się wystarczające? Czemu jeśli można, to nie stosować rozwiązań godzących potrzeby wszystkich?
B
Banan
Ulice wymieniane w artykule to w większości drogi dojazdowe (nawet nie lokalne), na których uspokojenie ruchu jest wręcz konieczne, według Pana nie dało się zastosować 4,5 metra? Pani Ala kilka postów niżej, podaje, że "da się" i nawet podaje wymagania, w które wpisują się ulice wymienione w artykule. Jak się chce, to można, jak się nie chce to ZIKiT.
K
Kierowca autobusu.
Bo ZIKiT zmienił to już ZIKiT do wymiany ! Bo tak se wymyślili kierowcy z osobówek ! Jak ZIKiT postawił słupki obok ogrodzenia to dobrze zrobił bo przecież nasi kierowcy potrafią wszystko nawet koło zieleńców stanąc i jeżeli zmienił na parkowanie "wzdłuż " to też dobrze zrobił . Bo pomyślcie wy " kierowcy ". ZE OPRÓCZ OSOBÓWEK MAJĄ PRAWO JEZDZIĆ WIĘKSZE SAMOCHODY ! Straż , MPK , MPO , Wodociągi i wszystkie samochody do 2,5 m szerokości i oni mają prawo swobodnie przejechac .A wy o nich nie pomyślicie tylko stając zostawiacie przesmyk dla osobóweczki. Nie jestem waszym przyjacielem na drodze bo takie utrudnienie już 35 lat przeżywam i uwazam ze cokolwiek ZIKiT zrobi coby wam zycie utrudnić - DOBRZE ZIKiT ZROBI !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska