Do zdarzenia doszło około 17.40 przy ulicy Jagiełły. Do patrolu straży miejskiej pełniącego służbę w tym rejonie podbiegł zdenerwowany mężczyzna. Stwierdził, że przed chwilą ktoś celował do niego i do innych osób z czegoś, co przypomina pistolet. Dodał, iż napastnik zachowuje się agresywnie, prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających.
Strażnicy ruszyli we wskazanym kierunku i dostrzegli opisywanego człowieka. Ten na widok zbliżających się strażników schował do torby pistolet. Strażnicy polecili mu, by się zatrzymał i postępował zgodnie z ich poleceniami. Po chwili został przez nich obezwładniony, a na jego rękach pojawiły się kajdanki. W torbie, którą miał przy sobie znajdował się pistolet na kulki, a także zwitek z białym proszkiem i susz roślinny.
W rozmowie ze strażnikami mężczyzna przyznał, że pił dziś alkohol i zażywał środki odurzające, takie jak te, które są w torbie. Ponieważ nie uskarżał się na żadne dolegliwości i nie chciał wezwania na miejsce pogotowia, został przekazany patrolowi policji.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
"Zaklinam was, wytrwajcie. Nie jesteście sami." Artyści i dziennikarze wspierają nauczycieli
Źródło: TVN24/x-news
