Chodzi o napaść z użyciem noża w jednym z akademików. Dla współoskarżonego Tomasza O. prokurator wnioskuje o cztery lata pozbawienia wolności. Wyrok zapadnie jutro.
Agresywni i pijani mężczyźni budzili zgrozę na miasteczku studenckim AGH podczas juwenaliów dwa lata temu.
Główny oskarżony: Dawid M., wysoki, 21-letni, szczupły blondyn. To on kompletnie pijany kilkakrotnie zaatakował ludzi bawiących się na juwenaliach w nocy z 11 na 12 maja 2013 r. Dźgał na oślep nożem, ofiar nie znał, nie wybierał.
Na sali sądowej obaj oskarżeni są skruszeni. Podczas jednej z rozpraw skuty łańcuchem Dawid nie krył zdenerwowania. W pewnej chwili nie zdołał zapanować nad nerwami i wybuchnął, bo nie wytrzymał pytań o przebieg tragicznego zdarzenia. - Dobra, proszę mi dać 15 lat! Dziękuję. To wszystko? - podniósł głos w stronę składu sędziowskiego. Mówił, że niewiele pamięta z przebiegu zajścia, bo aż tak był pijany.
Opowiadał, że "doszło do sprzeczki o nic" i wtedy użył noża, gdy ktoś na miasteczku studenckim zaczepił jego kolegę. Żałował swojego zachowania i przepraszał, bo przecież "każdy popełnia błędy".
Skruszony był też Tomasz O. 23-latek, szatyn. Przed sądem odpowiada z wolnej stopy. Zaprzeczał, by atakował interweniujących policjantów, ale przyznał, że wobec innych ludzi użył gazu pieprzowego, bo myślał, że zostanie przez nich pobity.
To jednak on i Dawid poturbowali i ranili dziewięć osób.
Tomasz O. odpowiada też za tzw. stalking, czyli uporczywe nękanie dziewczyny. Groził jej, numer telefonu upublicznił na portalu randkowym, a wulgarne wpisy na temat dziewczyny zamieszczał na Facebooku. - Zrobiłem tak, bo ona bawiła się moimi uczuciami, a ja ją kochałem - przekonywał w trakcie rozprawy.