W środę wieczorem ok. godz. 19 dyżurny policji dostał niecodzienne zgłoszenie. Kiedy na miejscu pojawiła się policja i strażacy okazało się, że opel corsa zjechał po schodach biegnących do klatki schodowej i wbił się w wejście, które zostało doszczętnie zniszczone.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że auto samo stoczyło się po schodach i uderzyło w wejście do klatki schodowej. Kierowcy nie było w środku - mówi Barbara Szczerba, z biura prasowego małopolskiej policji.
Strażacy wciągnęli uszkodzone auto po schodach na parking za pomocą wyciągarki. Policja bada okoliczności zdarzenia.
nie było miejsca do zaparkowania, więc próbował postawić swój złomek w przedpokoju..
A
Abc
Ani osiedla, ani ulicy, ani płci właścicielki auta - w tym artykule nic nie ma
r
rowerzysta
Próbował wjechać do mieszkania na V piętrze tylko wejście do klatki było trochę za wąskie.Te barany za kierownicą nie mogą przeżałować ,że się nie da wjechać do mieszkania dupowozem a tak by chcieli. Projektanci bloków pomyślcie trochę o nich , może jakieś specjalne windy albo chociaż szersze drzwi do klatki , windy i mieszkania.