https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Awantura kiboli Korony Kielce. MPK wyceniło straty [ZDJĘCIA]

Awantura z udziałem kiboli Korony Kielce.
Awantura z udziałem kiboli Korony Kielce. fot. Arsen Lupin, YouTube.com
Koszt naprawy autobusu, który uszkodzili kibice Korony Kielce to 12 tysięcy złotych - poinformowało MPK. Podczas przejazdu na stadion Cracovii fani z Kielc odpalili racę w autobusie.

Kraków. Kibole Korony Kielce odpalili racę w autobusie

"Około godziny 14 kibice Korony zmierzający na mecz z Cracovia koło zbiegu ul. Królewskiej i Smoluchowskiego odpalili i wyrzucili race na teren stacji Orlen. Zostali błyskawicznie wyprowadzeni z autobusu przez policję oraz przeszukani" - poinformował nas świadek wydarzeń.

Uszkodzone zostały szyberdachy, drzwi oraz przegub. MPK poinformowało, że będzie domagać się zwrotu kosztów od sprawców.

Byłeś świadkiem zadymy? Daj nam znać! Poinformujemy innych Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo!

Komentarze 31

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja
Sam wiesz jak tam byłeś ,włazy w autobusie wyleciały jeszcze przed wyjazdem z dworca autobus ze względu na uszkodzone drzwi stał ok.15 min zanim ruszył.Więc nie pitol o niewinności Waszej bo rzucenie racy w kierunku stacji benzynowej oddalonej od bloków około 30 m. nie była zabawna .
m
mama
Widziałam całą sytuację, byłam wtedy z dziećmi na placu zabaw. Raca została niestety rzucona w kierunku stacjo benzynowej. W momencie interwencji policji niektórzy kibice byli agresywni i bardzo wulgarni.
M
M.
ale w domu-a jak się nie umiesz zachować w autobusie to nim po prostu nie jedź.
o
obserwator
Prosze bardzo moge odpalić w domu race... bo nic się nie stanie !!! Pirotechnika nie jest niebezpieczna ! a autobus do momentu gazowania nie był demolowony !!! W innym jak odpadła listewka to w momencie cały autobus zganił osobe która to zrobiła i to naprawiał !!! Więc drogi M. przestań nawijać farmazony jak Twoim jedynym źródłem informacji jest gazeta krakowska bo to tak samo rzetelne źródło informacji jak film "epoka lodowcowa" ;)
d
darko
guma i wąskie drzwi........tyle
o
obserwator
był spokój... policja zaczęła gazować to jak ma być dalej spokój... a tak się składa że kibice nie zamawiali autobusów... na mecz miał być przemarsz przez kraków... a policja siłą pakowała ludzi do autobusów...
k
kielczanin
Witam panią "dziennikarkę" czy "reporterkę"
Celowo wstawiłem cudzysłów, bo z rzetelnym dziennikarstwem nie ma pani nic wspólnego! Opisuje pani wydarzenia, o których nie ma pojęcia byleby tylko zabłysnąć w sieci lub zabrylować we własnym gronie czy też w redakcji. Mowa tu o wydarzeniach "okołomeczowych" z dnia 2/10/2016. Faktem jest, że kibice Korony odpalili racę (jedną RACĘ - nie "race"), ale nie wewnątrz autobusu pełnego ludzi a na zewnątrz tj poprzez właz w dachu, który i tak był uszkodzony. Nie stanowiło to zagrożenia zarówno dla pasażerów jak i dla osób postronnych, bo niedopałek racy wyrzucony został na trawnik z dala od ludzi. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że nie był to "autobus kursowy linii nr 5" a specjalnie podstawiony "złom" dla kibiców przez MPK. Autobus ten (jak i żaden z podstawionych) nie był demolowany, bo na wyjeździe była wewnętrzna dyscyplina tzn wiadomo było, że wyjazd organizują kibice nie klub i za wszystkie szkody będzie musiało zapłacić stowarzyszenie kibiców K.K. Osoby nietrzeźwe zostały przymusowo w pociągu i jakoś dziwne, że PKP nie miało żadnych zastrzeżeń co do stanu wynajętego składu. Co do interwencji policji to jak zwykle nasi dzielni "stróże prawa" popisali się wyjątkową głupotą oraz nieuzasadnioną agresją i brutalnością w stosunku do kibiców albowiem odpalenie racy nie jest powodem do spacyfikowania całego autobusu wypełnionego po brzegi kibicami w różnym wieku i różnym stanie zdrowia. Policja użyła chemicznych środków w postaci gazu, po którym kilka osób wymagało natychmiastowej pomocy medycznej a jedna trafiła do szpitala! Jest to kolejny przykład bezprawnego działania policji i przekroczenia uprawnień. Wiem co piszę, bo jestem pracownikiem ochrony fizycznej po studiach na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne i tak się składa, że akurat byłem w tym feralnym autobusie, a nazywanie mnie "bydłem" świadczy tylko o intelektualnym rozwoju i nie różni mentalnie od Hitlera czy Stalina. Rozumiem, że jest pani osobą młodą i niedoświadczoną, ale to nie usprawiedliwia ani nie uprawnia pani do świadczenia nieprawdy. Następnym razem proszę najpierw zweryfikować informacje zanim pani coś napisze, bo nie jest pani osobą anonimową piszącą komentarze w sieci a etatową dziennikarką/reporterką i to co pani napisze ma wpływ na opinię postronnych "słuchaczy" którzy po przeczytaniu pani artykułu mają fałszywy obraz sytuacji. Nie pozdrawiam!
k
kielczanin
Witam panią "dziennikarkę" czy "reporterkę"
Celowo wstawiłem cudzysłów, bo z rzetelnym dziennikarstwem nie ma pani nic wspólnego! Opisuje pani wydarzenia, o których nie ma pojęcia byleby tylko zabłysnąć w sieci lub zabrylować we własnym gronie czy też w redakcji. Mowa tu o wydarzeniach "okołomeczowych" z dnia 2/10/2016. Faktem jest, że kibice Korony odpalili racę (jedną RACĘ - nie "race"), ale nie wewnątrz autobusu pełnego ludzi a na zewnątrz tj poprzez właz w dachu, który i tak był uszkodzony. Nie stanowiło to zagrożenia zarówno dla pasażerów jak i dla osób postronnych, bo niedopałek racy wyrzucony został na trawnik z dala od ludzi. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że nie był to "autobus kursowy linii nr 5" a specjalnie podstawiony "złom" dla kibiców przez MPK. Autobus ten (jak i żaden z podstawionych) nie był demolowany, bo na wyjeździe była wewnętrzna dyscyplina tzn wiadomo było, że wyjazd organizują kibice nie klub i za wszystkie szkody będzie musiało zapłacić stowarzyszenie kibiców K.K. Osoby nietrzeźwe zostały przymusowo w pociągu i jakoś dziwne, że PKP nie miało żadnych zastrzeżeń co do stanu wynajętego składu. Co do interwencji policji to jak zwykle nasi dzielni "stróże prawa" popisali się wyjątkową głupotą oraz nieuzasadnioną agresją i brutalnością w stosunku do kibiców albowiem odpalenie racy nie jest powodem do spacyfikowania całego autobusu wypełnionego po brzegi kibicami w różnym wieku i różnym stanie zdrowia. Policja użyła chemicznych środków w postaci gazu, po którym kilka osób wymagało natychmiastowej pomocy medycznej a jedna trafiła do szpitala! Jest to kolejny przykład bezprawnego działania policji i przekroczenia uprawnień. Wiem co piszę, bo jestem pracownikiem ochrony fizycznej po studiach na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne i tak się składa, że akurat byłem w tym feralnym autobusie, a nazywanie mnie "bydłem" świadczy tylko o intelektualnym rozwoju i nie różni mentalnie od Hitlera czy Stalina. Rozumiem, że jest pani osobą młodą i niedoświadczoną, ale to nie usprawiedliwia ani nie uprawnia pani do świadczenia nieprawdy. Następnym razem proszę najpierw zweryfikować informacje zanim pani coś napisze, bo nie jest pani osobą anonimową piszącą komentarze w sieci a etatową dziennikarką/reporterką i to co pani napisze ma wpływ na opinię postronnych "słuchaczy" którzy po przeczytaniu pani artykułu mają fałszywy obraz sytuacji. Nie pozdrawiam!
K
Karin
Wszyscy piszą o kibolach a czemu nikt nie napisze o zbyt nadmiernej reakcji policji . Jedna raca która na dobrą sprawę nikomu żadnej krzywdy nie zzrobiła prowadzi do wpuszczenia gazu i palowania ludzi zupełnie nie winnych którzy jechali na mecz . Ludzie którzy piszą tak to życzę wam byście poznali co to jest bezprawie ze stroju policji
M
M.
ma być spokój-nie podoba się?to nie przyjeżdżać.nikt was tu nie chce.nie ma spokoju to wpierdol-brawo policja!ładować ile wlezie!
M
M.
jakoś dziwnym trafem takie rzeczy w Krakowie się nie zdarzają w zwykły normalny dzień gdy zwykli normalni ludzie korzystają z autobusów.Jest spokój,policja nie musi przyjeżdżać.I nie mów że to normalne że jakiś debil odpala racę w środku,ze demolujecie autobus itd.Moje zdanie jest takie:jak się nie umiecie zachować to proszę nie przyjeżdżać.Nikt was tu nie chce.Race siebie odpalajcie u siebie w mieszkaniu.Demolujcie własne chałupy.A jak nie pomagają upomnienia to na glebę i wpierdol.Potem grzywna,pokrycie strat+ kosztów pracy policji.Płacić z własnej kieszeni i już-ma być spokój-nie podoba się?to wypad.
k
kielczanin
Ręce opadają jak się czyta niektóre komentarze... gdzie się podział ten wspaniały polski naród? Ech żal mi was nieudaczniki i zera moralne co w d**** były i gówno widziały a najwięcej do powiedzenia mają!
k
kielczanin
ty doktorek obyś też kiedyś przypadkiem skosztował gazu i dostał pałą albo ktoś z twoich bliskich a porównywanie ludzi do bydła świadczy tylko o twoim rozwoju intelektualnym a moralnie nie różni niczym od Hitlera czy Stalina (nawiasem mówiąc nie wiem kto ci dał tytuł doktora - chyba tylko te komunistyczne łajdary)
k
kielczanin
Nareszcie policja zaczęła działać jak bandyci!
k
kielczanin
Tak się składa, że akurat byłem w tym feralnym autobusie. Po 1: nie był to autobus kursowy tylko specjalnie podstawiony dla kibiców. Po 2: nie był dewastowany, bo na wyjeździe była wewnętrzna dyscyplina - wiadomo było, że wyjazd organizują kibice a nie klub i za wszystkie powstałe szkody będzie musiało zapłacić Stowarzyszenie Kibiców K.K. Osoby pijane zostały w pociągu. Proszę zwrócić uwagę, że zdjęcia z autobusu były robione po godz.22 a ok.20 kibice byli już z powrotem w Kielcach! Po 3: faktem jest, że została odpalona raca, ale to nie jest powód żeby zagazować cały autobus, w którym byli różni ludzie, w różnym wieku i stanie zdrowia. Kilka osób wymagało natychmiastowej pomocy medycznej (jedna trafiła do szpitala! ). Podsumowując jest to kolejny przykład bezprawnego działania policji i przekroczenia uprawnień. Wiem co piszę, bo jestem pracownikiem ochrony fizycznej po studiach na kierunku "bezpieczeństwo wewnętrzne" i jeśli ktoś nazywa mnie "bydłem" nie różni się mentalnie od Hitlera czy Stalina. Pozdrawiam normalnych obywateli odpornych na manipulacje. Najbardziej patologiczną instytucją w Polsce jest policja i prokuratura (o "niezawisłych" sądach nie wspominając) i dopóki w tych instytucjach pracować będą bandyci w mundurach czy funkcjonariusze szkoleni przez wychowanków GRU to nic się nie zmieni...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska