https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kibole Korony Kielce odpalili racę w autobusie [KRÓTKO]

red.
Awantura z udziałem kiboli Korony Kielce.
Awantura z udziałem kiboli Korony Kielce. fot. Arsen Lupin, YouTube.com
Kibole Korony Kielce jadący na niedzielny mecz z Cracovią wszczęli zadymę w autobusie MPK - donosi serwis Kraków112. Początkowo serwis donosił o zdewastowaniu pojazdu. Do akcji wkroczył policyjny oddział.

Kraków. Awantura kiboli Korony Kielce. MPK wyceniło straty [ZDJĘCIA, WIDEO]

Od naszego czytelnika dostaliśmy nagranie po wyprowadzeniu kielczan z autobusu. "Około godziny 14.00 kibice Korony zmierzający na mecz z Cracovia koło zbiegu ul. Królewskiej i Smoluchowskiego odpalili i wyrzucili race na teren stacji Orlen. Zostali błyskawicznie wyprowadzeni z autobusu przez policje oraz przeszukani" - relacjonuje autor nagrania.

Policja zatrzymała kilka osób.

Jak informuje policja, jeden z kibiców odpalił racę przez właz dachowy. Na zdarzenie zareagowali policjanci, którzy zabezpieczali autobus z kibicami. W tym momencie wszyscy pasażerowie są legitymowani.

Byłeś świadkiem zadymy? Daj nam znać! Poinformujemy innych Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo!

Komentarze 46

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kibic jadący na mecz
Może i dla niejednego ludzika z Krakowa, a napewno policjanta desygnowanego do konwojowania kibiców Korony na stadion Cracovii jestem bydłem, ale ponieważ i ja mam jeszcze prawo do wyrażenia swojej opinii, dla mnie takie osoby są nie więcej warte od "bydła". Jechałem tym autobusem, byłem trzeźwy, nie wykazywałem żadnej agresji, niczego nie dewastowałem i nikomu nie ubliżałem - w zamian na siłę przez tzw. "stróżów prawa"uszczęśliwiono mnie transportem niesprawnym i nadmiernie zapełnionym autokarem. Za zapalenie przez kogoś jednej racy, wszyscy w autobusie zostali zagazowani, poniżeni nakazem położenia się na chodniku z rękoma na głowie i wulgaryzmami z ust tych, co niby chronią. Nawet w momencie, gdy jeden z kibiców nieprzytomny dostał drgawek, a na jego ustach pojawiła się jakaś wydzielina, gdyby nie stanowcza reakcja kibiców, żaden policjant nie podjąłby czynności ratujących mu życie. Dopiero to, w co niektórych łbach pod kaskami wyzwoliło jakiś impuls, że jednak coś może się stać, i mogą z tego być jakieś kłopoty. Widziałem to, dziękuję za taką obstawę, nie chcę mieć nic wspólnego z policją polską i mam w d..e komentarze nawiedzonych idiotów.
n
normalka
Zesrance w koncu przyjechaly do Grodu Kraka?? 2007-2016 was dalej na reymonta nie ma =)

WRWE
W
Wujek Staszek
Tylko czekać jak takie patafiany jak ty pozwolą pedałom adoptować dzieci. Tyle że Polska to nie land niemieckiej UE jak byś chciał konfidencie.
m
mały
Człowieku proponuję do szkoły, uczyć się i jeszcze raz uczyć się. Nikt nikogo nie chce zabijać. Słuchasz bzdur i je powtarzasz, bo tak kazali. Nie wiem ile masz lat, ale kiedy przyjdzie ci do domu dziewczyna, żona i powie, że ją zgwałcono, to rozumiem, że przytulisz ją i powiesz dobrze kochanie będziemy mieli dziecko, choć na razie jest to embrion. Powodzenia życzę kibolu.
k
kielczanin
Witam panią "dziennikarkę" czy "reporterkę"
Celowo wstawiłem cudzysłów, bo z rzetelnym dziennikarstwem nie ma pani nic wspólnego! Opisuje pani wydarzenia, o których nie ma pojęcia byleby tylko zabłysnąć w sieci lub zabrylować we własnym gronie czy też w redakcji. Mowa tu o wydarzeniach "okołomeczowych" z dnia 2/10/2016. Faktem jest, że kibice Korony odpalili racę (jedną RACĘ - nie "race"), ale nie wewnątrz autobusu pełnego ludzi a na zewnątrz tj poprzez właz w dachu, który i tak był uszkodzony. Nie stanowiło to zagrożenia zarówno dla pasażerów jak i dla osób postronnych, bo niedopałek racy wyrzucony został na trawnik z dala od ludzi. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że nie był to "autobus kursowy linii nr 5" a specjalnie podstawiony "złom" dla kibiców przez MPK. Autobus ten (jak i żaden z podstawionych) nie był demolowany, bo na wyjeździe była wewnętrzna dyscyplina tzn wiadomo było, że wyjazd organizują kibice nie klub i za wszystkie szkody będzie musiało zapłacić stowarzyszenie kibiców K.K. Osoby nietrzeźwe zostały przymusowo w pociągu i jakoś dziwne, że PKP nie miało żadnych zastrzeżeń co do stanu wynajętego składu. Co do interwencji policji to jak zwykle nasi dzielni "stróże prawa" popisali się wyjątkową głupotą oraz nieuzasadnioną agresją i brutalnością w stosunku do kibiców albowiem odpalenie racy nie jest powodem do spacyfikowania całego autobusu wypełnionego po brzegi kibicami w różnym wieku i różnym stanie zdrowia. Policja użyła chemicznych środków w postaci gazu, po którym kilka osób wymagało natychmiastowej pomocy medycznej a jedna trafiła do szpitala! Jest to kolejny przykład bezprawnego działania policji i przekroczenia uprawnień. Wiem co piszę, bo jestem pracownikiem ochrony fizycznej po studiach na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne i tak się składa, że akurat byłem w tym feralnym autobusie, a nazywanie mnie "bydłem" świadczy tylko o intelektualnym rozwoju i nie różni mentalnie od Hitlera czy Stalina. Rozumiem, że jest pani osobą młodą i niedoświadczoną, ale to nie usprawiedliwia ani nie uprawnia pani do świadczenia nieprawdy. Następnym razem proszę najpierw zweryfikować informacje zanim pani coś napisze, bo nie jest pani osobą anonimową piszącą komentarze w sieci a etatową dziennikarką/reporterką i to co pani napisze ma wpływ na opinię postronnych "słuchaczy" którzy po przeczytaniu pani artykułu mają fałszywy obraz sytuacji. Nie pozdrawiam!
k
kielczanin
Witam panią "dziennikarkę" czy "reporterkę"
Celowo wstawiłem cudzysłów, bo z rzetelnym dziennikarstwem nie ma pani nic wspólnego! Opisuje pani wydarzenia, o których nie ma pojęcia byleby tylko zabłysnąć w sieci lub zabrylować we własnym gronie czy też w redakcji. Mowa tu o wydarzeniach "okołomeczowych" z dnia 2/10/2016. Faktem jest, że kibice Korony odpalili racę (jedną RACĘ - nie "race"), ale nie wewnątrz autobusu pełnego ludzi a na zewnątrz tj poprzez właz w dachu, który i tak był uszkodzony. Nie stanowiło to zagrożenia zarówno dla pasażerów jak i dla osób postronnych, bo niedopałek racy wyrzucony został na trawnik z dala od ludzi. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że nie był to "autobus kursowy linii nr 5" a specjalnie podstawiony "złom" dla kibiców przez MPK. Autobus ten (jak i żaden z podstawionych) nie był demolowany, bo na wyjeździe była wewnętrzna dyscyplina tzn wiadomo było, że wyjazd organizują kibice nie klub i za wszystkie szkody będzie musiało zapłacić stowarzyszenie kibiców K.K. Osoby nietrzeźwe zostały przymusowo w pociągu i jakoś dziwne, że PKP nie miało żadnych zastrzeżeń co do stanu wynajętego składu. Co do interwencji policji to jak zwykle nasi dzielni "stróże prawa" popisali się wyjątkową głupotą oraz nieuzasadnioną agresją i brutalnością w stosunku do kibiców albowiem odpalenie racy nie jest powodem do spacyfikowania całego autobusu wypełnionego po brzegi kibicami w różnym wieku i różnym stanie zdrowia. Policja użyła chemicznych środków w postaci gazu, po którym kilka osób wymagało natychmiastowej pomocy medycznej a jedna trafiła do szpitala! Jest to kolejny przykład bezprawnego działania policji i przekroczenia uprawnień. Wiem co piszę, bo jestem pracownikiem ochrony fizycznej po studiach na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne i tak się składa, że akurat byłem w tym feralnym autobusie, a nazywanie mnie "bydłem" świadczy tylko o intelektualnym rozwoju i nie różni mentalnie od Hitlera czy Stalina. Rozumiem, że jest pani osobą młodą i niedoświadczoną, ale to nie usprawiedliwia ani nie uprawnia pani do świadczenia nieprawdy. Następnym razem proszę najpierw zweryfikować informacje zanim pani coś napisze, bo nie jest pani osobą anonimową piszącą komentarze w sieci a etatową dziennikarką/reporterką i to co pani napisze ma wpływ na opinię postronnych "słuchaczy" którzy po przeczytaniu pani artykułu mają fałszywy obraz sytuacji. Nie pozdrawiam!
w
wck
Włazy w autobusie od samego początku były uszkodzone. Nikt tego nie uszkodził a zrobiła to policja lub krakowski mpk w celu wyłudzenia naprawy na pasującą się skrzynie biegów w jednym z autobusów. We włazach nie było żadnych zawiasów, trzymały się jedynie pod własnym ciężarem. Wiadomo było że taka grupa osób oddychać czymś musi i wystarczyło lekko podnieść właz by już latał po całym dachu. Trzymał się jedynie na kablu od elektryki. Zdając się na logikę pomyślcie ile trzeba mieć wzrostu lub siły żeby go wyrwać. Co do zniszczonego przegubu. Uszkodzony przgób lub uszczelka to kolejna prowokacja. Wiadomo że to “bydło" ale nikt z nich nie jest aż tak głupi żeby ryzykowac utratę palców u rąk lub stopy żeby tylko zniszczyć przegub dla zabawy.
k
kielczanin
A ludzi ci nie szkoda bydlaku ? Zapomniałbym, że dla ciebie to nie ludzie a bydło. Szkoda mi takich "ludzi" jak ty (za przeproszeniem dla gatunku ludzkiego).
k
kielczanin
Założę się buraku, że sam jesteś ze wsi albo twoi rodzice przeprowadzili się do Krakowa z jakiegoś Miechowa i zapomniał wół jak cielęciem był a teraz tu będzie inteligenta zgrywał oszołom jeden z trzecim.
k
kielczanin
ci co w d**** byli i gówno widzieli zawsze mają najwięcej do powiedzenia
A
Antypeo
Wynocha, nikt nie zapraszał buractwa z tfu kelc. Siedzieć w chałupie na prowincji a nie do miasta
k
kielczanin
Tak się składa, że akurat byłem w tym feralnym autobusie. Po 1: nie był to autobus kursowy tylko specjalnie podstawiony dla kibiców. Po 2: nie był dewastowany, bo na wyjeździe była wewnętrzna dyscyplina - wiadomo było, że wyjazd organizują kibice a nie klub i za wszystkie powstałe szkody będzie musiało zapłacić Stowarzyszenie Kibiców K.K. Osoby pijane zostały w pociągu. Proszę zwrócić uwagę, że zdjęcia z autobusu były robione po godz.22 a ok.20 kibice byli już z powrotem w Kielcach! Po 3: faktem jest, że została odpalona raca, ale to nie jest powód żeby zagazować cały autobus, w którym byli różni ludzie, w różnym wieku i stanie zdrowia. Kilka osób wymagało natychmiastowej pomocy medycznej (jedna trafiła do szpitala! ). Podsumowując jest to kolejny przykład bezprawnego działania policji i przekroczenia uprawnień. Wiem co piszę, bo jestem pracownikiem ochrony fizycznej po studiach na kierunku "bezpieczeństwo wewnętrzne" i jeśli ktoś nazywa mnie "bydłem" nie różni się mentalnie od Hitlera czy Stalina. Pozdrawiam normalnych obywateli odpornych na manipulacje. Najbardziej patologiczną instytucją w Polsce jest policja i prokuratura (o "niezawisłych" sądach nie wspominając) i dopóki w tych instytucjach pracować będą bandyci w mundurach czy funkcjonariusze szkoleni przez wychowanków GRU to nic się nie zmieni...
Z
Zdz
Jak to k**** kibice maja placic za autobus jak to policjanty k**** odjebaly maniane zgazowali wszystkich i przez to w autobusie rozjebalo sie wszystko nie udolna robota psow i tyle jeden leb jakis puscil race a k**** wszystkich traktujecie jak bandytow policyjne panstwo jak bym mogl zabijal bym kazda policyjna kurwe ktora naduzyla wladzy choc ciupinke zajpierdolil bym i jeszcze z checia bym nasral na takie scierwo
s
surowa
żądajmy pokrywania szkód przez bandytów kibolskich
B
BUSOMAT PL
Szkoda autobusu
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska