– Nerkoserce to rodzaj zminiaturyzowanej sztucznej nerki dostosowanej do masy ciała noworodków i niemowląt, która dodatkowo wspiera pracę serca – mówi prof. UJ dr hab. med. Przemko Kwinta, kierownik Oddziału Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. – Służy do dializy, czyli pozwala usunąć nadmiar wody i szkodliwych substancji z organizmu dziecka i jest niezwykle istotna w intensywnej terapii i ratowaniu życia bardzo małych pacjentów – dodaje.
Urządzenie nazywane potocznie „Carpie diem”, które chce zakupić prokocimska placówka, powstało w wyniku wieloletnich badań nad nowymi metodami leczenia najmniejszych dzieci z ciężką niewydolnością nerek czy serca. Klasyczne aparaty do dializ – z powodzeniem wykorzystywane u większych maluchów i dorosłych – w przypadku pacjentów ważących mniej niż 10 kg nie sprawdzają się. W żyłach najmniejszych chorych płynie bowiem zaledwie od 120 do 600 mln krwi. Standardowe maszyny są przystosowane do znacznie większej objętości tego płynu. W efekcie ich zastosowanie wiąże się z ryzykiem usunięcia z organizmu maleńkiego dziecka zbyt dużej ilości płynu i niebezpiecznego obniżenia ciśnienia tętniczego albo odwrotnie – pozostawienie nadmiaru wody.
Dzięki „Carpe diem” tego rodzaju powikłań można skutecznie uniknąć. Aparat zamiast 50 ml krwi na minutę filtruje jej bowiem zaledwie 2-3 ml. – Urządzenie posiada czujniki, które monitorują czy do płynu nie dostały się cząsteczki powietrza. Wyposażone jest także w wagę z dokładnością do 1 grama, dzięki czemu mamy bardzo dokładną kontrolę nad ilością płynu podawanego dziecku i uzyskanego odwodnienia – wyjaśnia prof. Dorota Drożdż, kierownik Oddziału Nefrologii i Nadciśnienia Tętniczego w prokocimskiej lecznicy.
Jak wskazuje prof. Drożdż, mały pacjent z niewydolnością wielonarządową może wymagać leczenia sztuczną nerka nawet przez wiele tygodni. W tak ciężkim stanie każdego roku do uniwersyteckiej placówki trafia zaś ok. 20 maluchów. Lekarze chcieliby, żeby w ich skutecznej terapii pomógł właśnie „Carpe diem”.
Innowacyjnego aparatu na razie nie ma jeszcze w żadnym szpitalu w Polsce. Jego koszt to ok. 220 tys. zł. W zakupie urządzenia prokocimską lecznicę postanowiła wesprzeć Fundacja Tesco. Zbiórka pieniędzy potrzebnych na „Carpe diem” odbędzie się podczas 7. edycji specjalnego biegu charytatywnego.
Zawody na krakowskich Błoniach zaplanowano 1 września. Organizatorzy przygotowali dla biegaczy trasę o długości 10 km. Oprócz biegu głównego, rozegrane zostaną także zawody rodzinne na dystansie 3,5 km, wyścig dla dzieci i kobiet w szpilkach. Zapisy chętnych uczestników już ruszyły i są prowadzone za pośrednictwem strony internetowej www.zapisy.sts-timing.pl/355/.
Fundacja Tesco wspiera prokocimską lecznicę już od sześciu lat. W poprzednich edycjach charytatywnego biegu wystartowało łącznie blisko 8 tys. zawodników, a organizacja przekazała na rzecz szpitala 835 tys. zł. Dzięki tej kwocie w uniwersyteckiej placówce wyremontowano i doposażono w nowy sprzęt kilka oddziałów. W szpitalu pojawił się również innowacyjny Prodrobot, służący do rehabilitacji dzieci z niedowładem kończyn dolnych oraz karetka neonatologiczna, na pokładzie której są transportowane niemowlęta i noworodki z terenu całego województwa.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Co Ty wiesz o Krakowie
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
