Czytaj też: Kraków chce budować siedem kilometrów linii tramwajowej
- Pani widziała, że wrzucałam pieniądze. Jak przyjdą to pani powie, że wrzucałam - mówi starsza kobieta jadąca tramwajem nr 14. - Jak wsiądą do ronda Mogilskiego to powiem, ale tam wysiadam - odpowiada zagadnięta.
Część pasażerów nauczona doświadczeniem wie, iż jest szansa, że bilet wypadnie po 2-3 minutach. Inni sięgają do maszyny i próbują "wymacać" go zaklinowanego między trybikami. Z reguły pomagają kobiety, bo mając smuklejsze dłonie, mogą sięgnąć... głębiej.
Niektórzy na psującej się maszynie zyskują. Wielu pasażerów wrzuca pieniądze i nie mogąc się doczekać biletu kupują go u kierowcy lub wysiadają bojąc się kary. A tymczasem biletomat ożywa i wyrzuca wszystkie zaległe. - Obłowiłem się. Wypadło ich aż 10 - mówi pan Michał, jeden z pasażerów linii 13.
Wybieramy Ludzi Roku 2011. Zobacz listę kandydatów i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!