- Przez lata „Aida”, wyczekiwana przez melomanów, omijała Kraków, a w moim przekonaniu to żelazny repertuar, który powinna mieć Opera Krakowska. Jesteśmy w takim momencie, że możemy zaprosić do realizacji tego przedstawienia artystów, którzy śpiewają „Aidę” na świecie, a jakimś trafem nie udało im się wystąpić w tym repertuarze w Krakowie, a nawet w Polsce, jak w przypadku Rafała Siwka, który partię Ramfisa zaśpiewał już ponad sto razy na wielkich europejskich scenach, ale nigdy w Polsce – wyjaśnia Piotr Sułkowski, dyrektor Opery Krakowskiej. - Nasza „Aida” będzie zupełnie nowym doświadczeniem nawet dla osób, które doskonale znają tę kompozycję Verdiego.
Giuseppe Verdi skomponował „Aidę” na otwarcie kanału Sueskiego, swoją prapremierę miała 24 grudnia 1871 roku w Kairze, gdzie została entuzjastycznie przyjęta przez ówczesną publiczność. Podobnie zakończyła się włoska premiera w mediolańskiej La Scali kilka miesięcy później. Od tego czasu opera rozpoczęła pochód przez wszystkie ważniejsze sceny świata, stając się jedną z najbardziej popularnych oper.
Czteroaktowa opera opowiada o tytułowej etiopskiej księżniczce, łącząc w sobie potęgę muzyki Verdiego z uniwersalnym przesłaniem o miłości i przeznaczeniu. Akcja opery rozgrywa się w starożytnym Egipcie podczas wojny z Etiopią. Spektakl przedstawia losy porwanej i osadzonej jako niewolnica na dworze faraona Aidy. Zakochana w młodym egipskim dowódcy wojskowym Radamesie jest rozdarta pomiędzy miłością do ukochanego a lojalnością wobec ojca, króla Amonasro. Sytuację kochanków komplikuje zazdrość Amneris, córki faraona, darzącej Radamesa uczuciem.
Opowieść o miłości Aidy w Operze Krakowskiej usłyszymy w wykonaniu solistów, chóru, baletu i orkiestry opery, gościnnie w widowisku wezmą udział m.in. Ewa Płonka, Olesya Petrova, Giorgi Sturua, Rafał Siwek, Oksana Nosatova, Natalia Rubiś, Monika Ledzion-Porczyńska, Olga Maroszek, Mikołaj Zalasiński oraz Chór Filharmonii Krakowskiej.
- Chcemy przedstawić Aidę jako osobę wielowymiarową, pokazać kim jest i kim musi pozostać poprzez jej wybory - mówi sopranistka Ewa Płonka, która zaśpiewa partię „Aidy”. - Wokalnie postać Aidy to repertuar lżejszy w porównaniu z dramatycznym kolorytem Turandot, którą w ostatnim czasie mam przyjemność śpiewać. Aby oddać jej wewnętrzne rozdarcie pomiędzy wyborem miłości i powinności będę mogła wykorzystać liryczne możliwości głosu. Na tym się skupiam w tej postaci, by poprzez to, co zostało zapisane w nutach oddać emocje.
Spektakl wyreżyserował włoski choreograf i reżyser Giorgio Madia.
- Moja wizja zasadzała się na tym, by muzyka miała główną rolę do odegrania, a scenografia jedynie odzwierciedlała to, co dzieje się w muzyce – mówi reżyser. - Dynamika, płynne przechodzenie scen jedna w drugą i żadnych ostrych kątów i linii – tak sobie wyobraziłem „Aidę”. To przedstawienie okaże się dla mnie reżyserskim sukcesem, jeśli na koniec wygra „Aida”, muzyka i opera. Chcieliśmy wyeksponować aspekt ponadczasowego przesłania.
Scenografia i kostiumy są dziełem Domenico Franchiego, który starał się budować estetykę przedstawienia bez przywoływania archeologicznych aspektów starożytnego Egiptu, odwołując się do architektury.
- W sposób szczególny ujęły mnie bazaltowe czarno-złote kamienne posągi, które są dla nas przestrzenią zawieszoną pomiędzy abstrakcją i historycznym cytatem – wyjaśnia Domenico Franchi. - Kostiumy przypominają czarno-złote rzeźby, można powiedzieć, że są to wypełnione ornamentami rzeźby. Chciałem, by kostiumy wpisywały się w kontekst starożytnego Egiptu poprzez kształt i zachowane proporcje, ale tchnęły tez nowoczesnym duchem.
Kierownictwo muzyczne objął Marcin Nałęcz-Niesiołowski.
„Aida” została przygotowana jako widowisko plenerowe, także Opera Krakowska będzie chciała pokazać swoje najnowsze przedstawienie m.in. na Wawelu i podczas Festiwalu im. Kiepury w Krynicy-Zdroju.
