- Kobieta wyrywała się i płakała, a oni zdarli z niej ubranie - opowiada rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska. Mężczyźni byli pijani. Atak miał być zemstą za to, że napadnięty mężczyzna miał rzekomo wcześniej uderzyć kolegę napastników kostką brukową.
Napastnicy wyjaśniali śledczym, że bili mężczyznę kobietę czym popadnie, przez 10 minut. Tłumaczy, że chcieli "wymierzyć sprawiedliwość". Żaden z nich jednak nie przyznał się do gwałtu. Jeden powiedział nawet, że po pobiciu jej męża, kobieta sama im zaproponowała seks. Wszystkim grozi do 15 lat więzienia.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+