WIDEO: Szczyt UE ws. migrantów zakończony. Miliard euro na pomoc uchodźcom i ochrona granic
Źródło: TVN 24, x-news.pl
Urząd czeka z odpowiedzią
Informację, że dokument dotarł do magistratu, potwierdza Jan Brodowski, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego.- Zwróciliśmy się o przekazanie informacji dotyczących gotowości przyjęcia uchodźców przez miasto Kraków oraz określenia potencjalnej liczby osób, które mogłyby zostać przyjęte. Czekamy na odpowiedź - mówi Brodowski. - Pismo nie zawiera wskazań ani sugestii co do liczby i pochodzenia potencjalnych uchodźców. Podobne pismo trafiło do władz wszystkich gmin w Małopolsce - dodaje.
Tymczasem władze Krakowa z odpowiedzią się nie śpieszą.- Stanowisko w tej sprawie wypracujemy po konsultacjach na posiedzeniu Unii Metropolii Polskich. Chcemy uzgodnić z pozostałymi miastami wspólną strategię, skonsultować, jak inni do tego podchodzą - wyjaśnia Monika Chylaszek, rzeczniczka prasowa prezydenta Krakowa. - Przede wszystkim czekamy jednak na ruch rządu w sprawie uchodźców - dodaje.
ZOBACZ TEŻ: Nabożeństwo ekumeniczne za uchodźców u Dominikanów
W Krakowie nie ma miejsca
Co jednak będzie, jeśli rząd zdecyduje, że Kraków musi przyjąć uciekinierów? Czy miasto ma miejsce, żeby ich zakwaterować? Jeżeli tak, to gdzie?
Może w szkołach? Taki pomysł miał wójt podtatrzańskiego Kościeliska, do którego dotarło takie samo pytanie od wojewody. Planował umieścić uchodźców w przyszkolnych salach gimnastycznych. Szybko się jednak wycofał z tej deklaracji po protestach mieszkańców.
- W krakowskich szkołach nie ma na to miejsca. Wszystkie budynki mamy zajęte - odpowiada od razu Katarzyna Cięciak, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji. - Poza tym w kompetencjach władz miasta nie leży zajmowanie się uchodźcami. Dlatego temat rozlokowania ich w szkołach w ogóle nie istnieje - ucina.
Podobnego zdania jest Katarzyna Zapała, dyrektorka Zarządu Budynków Komunalnych. - Nasze obiekty są zajęte. Nie ma możliwości, by jednocześnie zamieszkała w nich duża grupa uciekinierów. Poza tym to sytuacja czysto hipotetyczna, bo w naszych kompetencjach nie leży zajmowanie się uchodźcami - powtarza ten sam argument szefowa ZBK.
Może Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu? Dyrektor jednostki Marcin Korusiewicz odpowiada krótko: - Nie mamy w swoich zasobach budynków odpowiednich, by mogły w nich zamieszkać jakiekolwiek osoby.
Wiadomo natomiast, że uchodźcy, którzy przyjechaliby do Krakowa, mogą zamieszkać przy ulicy Rydla w byłych budynkach straży granicznej. Takiej informacji wojewodzie udzieliła Agencja Mienia Wojskowego. Wojsko nie podaje jednak szacunkowej liczby osób, które mogłyby zamieszkać w tych budynkach.
Uczelnie otwarte
Tymczasem deklarację przyjęcia uciekinierów na studia po apelu minister nauki Leny Kolarskiej-Bobińskiej złożyły krakowskie uczelnie.
- Jesteśmy gotowi zapewnić kształcenie i środki do życia na pięć lat 20 osobom - mówi Bartosz Dembiński, rzecznik prasowy AGH. Podobną obietnicę złożyły władze Uniwersytetu Jagiellońskiego, choć na razie konkretnych liczb nie chcą deklarować. Wiadomo, że studenci-uchodźcy, którzy zostaną przyjęci, mogą liczyć na zwolnienie z opłat i stypendium.
Uniwersytet Papieski zapowiedział przygotowanie miejsc dla 10 osób. Mogą one także liczyć na stypendium, które ułatwić ma im codzienne funkcjonowanie. Otwarte na uchodźców są także władze Uniwersytetu Ekonomicznego i Uniwersytetu Pedagogicznego, choć tu jeszcze nie ma mowy o konkretach.
Wczoraj w kościele Dominikanów odbyło się nabożeństwo ekumeniczne w intencji uchodźców. Przewodniczył mu bp Grzegorz Ryś.
Współpraca Magdalena Mróz, Julia Kalęba
Follow https://twitter.com/dawidserafinn