https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: jedziesz ul. Rybitwy? Nie przyspieszaj!

Małgorzata Stuch
Takie ograniczenia złoszczą kierowców, gdyż od dawna nie obserwują prac na tych ulicach
Takie ograniczenia złoszczą kierowców, gdyż od dawna nie obserwują prac na tych ulicach Michał Sikora
Wyremontowana ulica Kuklińskiego, Surzyckiego, Rybitwy, Ch. Botewa i Śliwiaka są wręcz usiane znakami ograniczenia prędkości do 50 km na godzinę. Kierowców to denerwuje, bo ich zdaniem, trzypasmówka, aż się prosi o jazdę 70-80 km na godzinę. Oburzenie kierowców jest tym większe, że często pojawiają się tu patrole policji, które karzą mandatami za przyspieszenie.

Czytaj także:

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu przekonuje, że być może już za kilka tygodni wielbiciele predkości będą mogli przynajmniej w niektórych miejscach nieco przyspieszyć. Ograniczenia znajdują się bowiem na ciągle nieodebranych placach budowy.

Złoszczą się taksówkarze. - Ulice są nowe i szerokie, żadnych prac tu się już od dawna nie prowadzi. A my musimy się wlec. A tak się cieszyliśmy, że tędy będzie się jeździło płynnie i szybko. Wszyscy nasi kierowcy skarżą się na to miejsce - mówi Stanisław Grzybowski, szef Radio Taxi Barbakan. Na bezsensowne ograniczenia narzekają także kierowcy, którzy przez Surzyckiego chcą przejechać z kierunku Wieliczki do Nowej Huty.

- Po co te znaki? Przecież po takiej drodze powinno się jechać przynajmniej 70 na godzinę - zżyma się Andrzej Parys, kierowca. - Mam nadzieję, że ktoś to zmieni - dodaje. Policja drogowa na temat sensowności znaków nie ma zamiaru się wypowiadać. - Skoro są, to obowiązują. Kierowcy powinni stosować się do nich - kwituje Krzysztof Burdak, naczelnik miejskiej drogówki.

Urzędnicy z ZIKiT szybko znajdują odpowiedź. - Na pewno nie zostanie nic zmienione od zaraz - mówi Michał Pyclik z ZIKiT. Tłumaczy, że znaki na razie są potrzebne. - Odcinek ul. Kuklińskiego od strony Lipskiej i większość ul. Surzyckiego to ciagle teren budowy, więc obowiązuje ograniczenie prędkości. Znaki zostaną zmienione, gdy budowa będzie odebrana. Nastąpi to wkrótce. Na Surzyckiego planowane jest wprowadzenie prędkości do 70 km - podkreśla.

Pyclik dodaje, że część znaków ograniczenia prędkości do 50 km na godzinę zostanie, ze względu na łuki w drodze. Będzie tak na ul. Kuklińskiego od strony estakady.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
do kitu
A może dziennikarze zajmą się nie odebranym do eksploatacji w/w dworcem. Proszę sprawdzić w prawie budowlanym jakim procedurą odbioru powinna podlegać budowla. Niech ZIKiT się tłumaczy dlaczego dopuścił do użytkowania bez wymaganych odbiorów.
O
Otto
jednak lubisz bawić ludzi:)
R
Rh-
Trzeba to było zrobić przed pierwszym postem...
O
Otto
sam trollujesz człowieku, ja się wyłączam bo widzę, że to zmierza do niczego.
R
Rh-
Nie ma przepisu, że na budowie jest 50km/h. To zależy od "Projektu organizacji ruchu" jaki robi firma budowlana i zatwierdza urząd odpowiedzialny za ruch na danej drodze.

Skoro uważasz, że nie ma o czym dyskutować to powiedz dlaczego droga jest nie odebrana i kiedy będzie.

A co do życia robotników, to ostatniego robiącego coś na jezdni widziałem pół roku temu. Obecnie jakieś niedobitki zamiatają chodniki 5-6m od asfaltu.
O
Otto
"powinno się jechać PRZYNAJMNIEJ 70 życzę dużo mandatów" - umiesz czytać?
ZIKiT mówi, że jest plac budowy, a sama wielkość znaków świadczy o tym, że będzie 70, więc w czym problem? Zniknie ryzyko, będzie 70.
Jeżeli tematyka nie jest ci obca, to nie wiesz, że można jechać maks. 70, a na terenie budowy 50?
W cywilizowanym świecie nie przypisuje się w dyskusji innym słów, których nie wypowiedzieli i nie obraża się innych od jeżdżenia furmanką, używa się argumentów prawnych, a nie "widzi mi się".
Jaka dyskusja? Jest zaprojektowane 70 i będzie 70, więc o co chodzi? Niektórzy chyba nie mogą zrozumieć, że życie robotników na drodze jest ważniejsze od ich szybkiego przejazdu, a policji trzeba dziękować za nie dopuszczenie do stworzenia z tej drogi toru wyścigowego. Cały ten artykuł i wypowiedzi niektórzy przypominają żałosne narzekanie, bo ktoś sobie nie może przejechać tej drogi minutę szybciej.
R
Rh-
Napisałeś "a panu, który uważa, że powinno się jechać przynajmniej 70 życzę dużo mandatów i odebrania prawa jazdy" - W kontekście artykułu i poprzednich wpisów na forum to co to jest jak nie życzenie by było 50km/h ??
"Jesteś jakimś inżynierem drogownictwa, że wiesz czy wszystko jest gotowe?"
A owszem, tematyka nie jest mi zawodowo obca. Ponadto pracuję w tej okolicy od paru lat i wiem jak to wyglądało kiedyś jak i teraz.
W cywilizowanym społeczeństwie umiem, żyć (między innymi stosuję się do przepisów drogowych). Wiem też, że cywilizowani ludzie raczej stronią od obrażania innych - więc może ty "zamknij dziób".
A dla czytających jak ty bez zrozumienia przypominam, że dyskusja jest o tym czy powinno być tu dozwolone 50 czy 70, a nie o tym czy wolno łamać przepisy czy nie.
O
Otto
Nie dość, że pozwolono ci wjechać na teren budowy to jeszcze jojczysz, że za wolno. A twoje "co najmniej" jest śmieszne. W terenie zabudowanym (to jest taki) maksymalnie 70km/h. Lektura przepisów by ci się przydała.
O
Otto
Gdzie ja napisałem, że chce 50? Jest 50, więc trzymaj się oznakowania. W całym cywilizowanym świecie jak jest znak to ludzie potrafią się dostosować, więc dziękuję policji za łamanie "morderców", którzy robią sobie wyścigi w mieście. Nie dość, że zezwolono na korzystanie z drogi przed jej odbiorem, to jeszcze narzekasz. Jesteś jakimś inżynierem drogownictwa, że wiesz czy wszystko jest gotowe? Jak nie to zamknij dziób i stosuj się do znaków, naucz się w końcu żyć w cywilizowanym społeczeństwie wieśniaku.

To gdzie jest teren zabudowany i to, że maksymalnie w tym terenie może być 70 km/h regulują przepisy, więc zacznij czytać zanim wsiądziesz za kierownicę.
R
Rh-
Dwa - trzy pasy w każdym kierunku, wydzielone pasy do skrętów lewo/prawo najbliższe zabudowania 20-50m od drogi a pan Otto chce ograniczenia 50km/h ??? Co ty chłopie furmanką jeździsz? Po to jest ta droga żeby szybko nią przejechać - wszyscy co pamiętają dziurawy i wiecznie zakorkowany ciąg Lipska-Surzyckiego-Botewa modlili się o tę inwestycję od lat. Po to tą droge wybudowano taj a nie inaczej, żeby dać na niej 70km/h. Podejrzewam, że tylko bajzel urzędniczy nie pozwala na jej odbiór.
R
Rh-
"Policja drogowa na temat sensowności znaków nie ma zamiaru się wypowiadać."
No pewnie... ale na Ch.Botewa to potrafi postawić 2 suszarki pod rząd. Refleks dziennikarzy też gorszy niż "szachowy" bo taka sytuacja trwa od jesieni zeszłego roku. Dlaczego ZIKIT jeszcze nie odebrał budowy też pozostaje tajemnicą - droga skończona, chodniki też, ścieżka rowerowa jest, trawkę już posiali.
j
jony
Nareszcie ktoś sie tym zajoł. Nie po to wydaje sie kilka milionów zeby potem jedzic 50 km/h. Złaszcza ze droga super zyczł by sobie wiecej takich drug w Krakowie było by bardzej bezpiecznie. Otto najpierw zorentuj sie w temacie a potem wygłaszaj kometarze
O
Otto
Więc co tu dziwnego? Nawet te znaki nie muszą tu stać, wtedy też byłoby 50 km/h. Znów biadolenie dziennikarzy o niczym. Bezpieczeństwo jest najważniejsze pani dziennikarko, a panu, który uważa, że powinno się jechać przynajmniej 70 życzę dużo mandatów i odebrania prawa jazdy zanim kogoś zabije.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska