Na szpitalnej mapie naszego regionu, a nawet całego kraju, Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Prokocimiu jest jednym z najważniejszych i najbardziej prestiżowych adresów. Mimo to od kilku miesięcy w placówce trwa kryzys. To pokłosie fali wypowiedzeń lekarzy, którzy zaczęli masowo rezygnować z pracy, w obliczu bezsilności trwającego od kilku lat konfliktu na linii medycy-resort zdrowia.
Lekarze z Prokocimia żądają wyższych wynagrodzeń, ale do tego trzeba by było zmian zasad finansowania szpitali specjalistycznych. Problemem jest bowiem zbyt niska wycena świadczeń pediatrycznych.
W czwartek w Krakowie w sprawie patowej sytuacji lecznicy od rana trwały rozmowy z przedstawicielami związków zawodowych medyków, dyrekcją szpitala i Narodowego Funduszu Zdrowia oraz wiceministrem zdrowia ds. dialogu Piotrem Bromberem.
Zakończyły się one późnym wieczorem, a ich owocem było podpisanie wstępnego porozumienia medyków z dyrekcją placówki.
- Jest to bardzo trudne porozumienie, które jest wyrazem odpowiedzialność zarówno lekarzy jak i strony szpitala o małych pacjentów. Otrzymaliśmy deklarację wsparcia z Ministerstwa Zdrowia. 11 stycznia mam się spotkać z ministrem Adamem Niedzielskim, w celu ustalenie szczegółów – mówi Wojciech Cyrul, dyrektor szpitala.
Jak zaznaczają bowiem przedstawiciele szpitala postulaty personelu zawarte w porozumieniu będą w stanie spełnić tylko dzięki wsparciu ze strony Ministerstwa Zdrowia. Bez niego porozumienie może bowiem nie przetrwać kilku najbliższych tygodni.
- Realizacja zawartych w dokumencie zapisów zależy od wsparcia władz publicznych w postaci zmiany wyceny świadczeń pediatrycznych lub dofinansowaniu naszego szpitala i pomocy w spłacie długów – przekonuje dyrektor Cyrul.
Podpisanie dokumentu oznacza, że medycy USD powinni zacząć wycofywać składane pod koniec września wypowiedzenia z pracy.
- Oczekujemy na ich wycofanie w piątek 31 grudnia – dodaje Katarzyna Pokorna- Hryniszyn, rzeczniczka placówki. Na ten moment nie wiadomo ilu medyków zdecyduje się na ten krok.
Ani dyrekcja ani przedstawiciele związków nie chcieli wczoraj mówić o konkretnych zapisach zawartego konsensu. Wiadomo jednak, że dzięki niemu udało się uniknąć zamykania szpitalnych oddziałów od 1 stycznia i ewakuacji małych pacjentów do innych placówek.
- Na tym na czym najbardziej nam zależy to zmiana warunków pracy w ochronie zdrowia. Ta zmian będzie możliwa tylko poprzez podwyższenie wyceny świadczeń. Bez podniesienia tych stawek praca szpitala nie jest w stanie się bilansować – mówi lek. Łukasz Klasa, wiceprzewodniczący Opolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Zarówno związkowcy jak i dyrekcja szpital przestrzegają, ze to nie koniec trudniej sytuacji placówki. Porozumienie może bowiem zostać zerwanie, jeśli szpital nie otrzyma obiecanych środków z Ministerstwa Zdrowia.
- Kiełbasa swojska, pieczona szynka, wędzony boczek prosto od rolnika. Drogo?
- Te znaki zodiaku w 2022 roku czekają wielkie zmiany!
- Wielka aukcja 44 aut odholowanych z ulic. Wiemy, ile zarobiło miasto
- Bajkowy dom w Winiarach. Jest na co popatrzeć!
- Budowa trasy S7. Odcinek Widoma - Kraków zaczyna nabierać kształtów
- Najwięksi płatnicy podatku dochodowego w Krakowie. TOP 30 FIRM 2021
