Pod koniec minionego piątku policjanci z III Komisariatu zauważyli zaparkowanego w zatoczce MPK range rovera na włoskich numerach rejestracyjnych. Funkcjonariusze podjęli interwencję.
Podczas legitymowania, 35-letni kierowca okazał policjantom prawo jazdy oraz włoski dowód rejestracyjny pojazdu. Nie mógł jednak znaleźć polisy ubezpieczenia, oraz umowy kupna–sprzedaży samochodu. Nie był to jedyny problem kierowcy. Policjanci szybko zorientowali się, że prawo jazdy, którym posłuje się kierowca, nie należy do niego.
W trakcie wykonywania czynności policjanci zauważyli, że zdjęcie mężczyzny w okazanym im prawie jazdy nie odpowiada wizerunkowi kierującego, pomimo znacznego podobieństwa. Mężczyzna perfekcyjnie podawał dane osoby widniejącej w dokumencie, jednak policjanci nie dali się zwieźć i zaczęli dopytywać o szczegóły, których kierujący nie był w stanie podać.
Wówczas sam przyznał, że posługuje się prawem jazdy swojego kuzyna. Powodem tego był zakaz prowadzenia pojazdów orzeczony do 2020 roku. Policjanci ustalili, że prawo jazdy kuzyna figuruje jako skradzione w 2013 r., co też potwierdził im telefonicznie właściciel. Po zweryfikowaniu wszystkich informacji w sprawie, mężczyźnie zostaną przedstawione zarzuty.
WIDEO: Poszukiwani przestępcy z Małopolski
źródło: Gazeta Krakowska